Ania, podobnie jak Karolina, miała w liceum trzy przyjaciółki. Mimo że panie obecnie mieszkają daleko od siebie, wciąż utrzymują ze sobą kontakt:
"Potrafimy dzwonić jedna do drugiej po 20 razy dziennie. Kobiety muszą opowiedzieć zaufanej osobie to, co im leży na sercu" - opowiada gwiazda w rozmowie z "Super Expressem".
Przybylska przyznaje, że bardzo ucieszyła ją możliwość zagrania Karoliny - niezależnej, wykształconej, pewnej siebie kobiety. Jak zapewnia, jest ona jej przeciwieństwem, przez co wydaje się jeszcze ciekawsza.
"Karolina jest kontrą do mojego wizerunku medialnego: matki wciąż zajętej dziećmi, żony. Fajnie jest zagrać taką kapryśną, ale i odważną kobietę, która umie rozmawiać na trudne, drażliwe tematy. Byłam tak mocno pochłonięta pracą w serialu, że kiedy przychodziłam do domu, zastanawiałam się, co to za dzieci biegają, co to za facet siedzi na kanapie" - wspomina.









