To był jej dobry przyjaciel. Ale tylko z pozoru… Dariusza G. 48-letnia gwiazda poznała kilka lat temu.
Czarujący biznesmen wspierał ją, obsypywał prezentami, obiecywał pomoc w karierze za granicą.
Aktorka zerwała z nim kontakt, gdy przyłapała go na fikcyjnej rozmowie telefonicznej o jej sprawach zawodowych.
On jednak ani myślał odpuścić.
"Docierają do mnie sygnały, że kontaktuje się z innymi znanymi osobami.
I rozpuszcza plotki na mój temat. Podaje się za menedżera i próbuje działać w moim imieniu" - żaliła się Małgorzata.
Ostatnio wyznała, że od miesięcy żyje w ciągłym strachu.
I w najbliższym czasie raczej tak pozostanie!
"Sprawa trafiła w końcu do sądu. Kilka dni temu odbyła się kolejna rozprawa. Niestety, wyrok nie zapadł" - czytamy w "Życiu na gorąco".
Sama gwiazda po wyjściu z sali sądowej nie kryła rozgoryczenia...
"To się szybko nie skończy. Może potrwać nawet kilka lat" - pożaliła się zgromadzonym dziennikarzom.
Aktorkę czeka więc jeszcze długa i żmudna walka o sprawiedliwość i odzyskanie świętego spokoju!
Aktorka musi więc uzbroić się w cierpliwość.
Zobacz również:
