Małgorzata Rozenek-Majdan to kobieta wielu talentów. Najpierw była prawniczką, potem "Perfekcyjną Panią Domu", by następnie zostać żoną piłkarza, autorką książek, założycielką fundacji charytatywnej, twarzą biżuterii... I wielu innych produktów. Teraz postanowiła zabrać się za modę. W środę wieczorem na swoim Instagramie poinformowała fanki, że zaprojektowała świetnej jakości kolekcję "kapsułową", elegancką i wygodną, szytą w Polsce i - oczywiście - noszoną przez nią na co dzień. Do tego Gosia puściła oczko do fanów i nazwała swoją firmę "Mrs. Drama". Jak zareagowali komentatorzy?
Największe emocje wzbudziła prostota projektów - biały i czarny T-shirt, bluza, marynarka i sweterek nie zostały uznane za przełomowe, oryginalne projekty. Oprócz tego oczywiście pojawiły się liczne pytania o ceny tych ubrań - czy są jedynie dla bogaczy? Odpowiedzi Gosi nie przypadły do gustu większości potencjalnych klientek...Pojawiły się zarzuty, ze T-shirt za 119 zł, bluza za 329 czy sweterek za 599 zł to jednak lekka przesada. Oprócz nich w "kolekcji" znajdują się: biała koszula za 329 zł, marynarka za 599 zł, golf za 399 zł czy spodnie za 329 zł. Faktycznie - ceny są zbliżone raczej do droższych marek, niż do średniej krajowej. Gosi w komentarzach zarzucono także, że kolejne ubrania nie służą dobru środowiska i planety.Rozenek-Majdan dzielnie odpiera ataki, przekonując że materiały i jakość ubrań się bronią, są one ponadczasowe i długo będą służyć. "W tej cenie można naprawdę fajne ciuchy kupić, zamiast utrzymywać Panią Rozenek" - napisała jedna z fanek. "Pewnie, lepiej utrzymywać Hiszpana" - odpowiedziała oburzona celebrytka. Ma racje? Ciuchy wyglądają na warte swojej ceny?
