"Próbowałem". Kwiatkowski nie ma matury. Dziś zwrócił się do maturzystów
Dawid Kwiatkowski zrobił karierę, której mogłoby mu pozazdrościć wielu dużo starszych artystów. Kolejne nagrody, złote i platynowe płyty, rzesze fanów - a to tylko część jego osiągnięć. Muzyk jest też żywym dowodem, że można odnieść sukces nawet pomimo braku matury. Do egzaminów próbował podejść ponownie, ale wtedy napotkał niespodziewaną przeszkodę.
Dawid Kwiatkowski zaistniał na rynku muzycznym już ponad dekadę temu. Ważnym rokiem w jego karierze był 2013 - to wtedy wydał debiutancki album "9893", który jeszcze 3 tygodnie przed premierą uzyskał status złotej płyty, a później znalazł się na pierwszym miejscu pośród najchętniej kupowanych albumów.
W sumie Dawid wydał 8 płyt, które pokryły się platyną lub złotem. Na koncie ma tak prestiżowe nagrody, jak Bursztynowy Słowik, Telekamera i MTV Europe Music Awards, a na samym Instagramie zebrał ponad 1,3 miliona obserwujących. Koncertuje na całym świecie. Na każdym kroku udowadnia, że do osiągnięcia wielkiego sukcesu nie zawsze jest potrzebna matura. Nie jest z tym zresztą sam - kolejną kultową piosenkarką bez matury jest Agnieszka Chylińska. Z czego wynikały jego problemy z wykształceniem?
Kwiatkowski urodził się w 1996 roku. Pierwszy spektakularny sukces, związany z jego debiutancką płytą, przyszedł już w 2013 roku. Dawid uczył się w IV LO w Gorzowie Wielkopolskim - i zdecydował się przerwać naukę w drugiej klasie. Nie oznacza to, że później nie próbował zaliczyć tego etapu edukacji - wybrał zajęcia przez internet, jednak i to nie okazało się proste. W 2016 roku w rozmowie z "Vivą!" wyznał:
"Próbowałem. Miałem 18 lat, mieszkałem już w Warszawie i po roku przerwy chciałem wrócić do nauki. Chodziłem do szkoły przez internet. Wysyłano mi codziennie materiały, a ja musiałem odesłać odpowiedzi. Po roku miałem się zjawić na egzaminach. Dostałem na e-maila terminy egzaminów i okazało się, że pokrywają mi się z koncertami" - wspominał muzyk.
Jak wiadomo, trwająca trasa koncertowa nie jest czymś, co można ot tak przerwać. Wiąże się z wieloma zobowiązaniami i umowami.
"Nie dało się tego odwołać, umowy były już podpisane, a w szkole nie rozumieli, jak to jest, że skoro nie ma mnie przez cały rok, to nie mogę przyjść w ten jeden jedyny dzień. Ale tak właśnie było. Nie mogłem nic z tym zrobić. To była moja ostatnia próba" - przyznał szczerze Dawid.
Kwiatkowski nie zapomina, że wielu jego fanów zdaje obecnie matury. Na Instagramie zasygnalizował, że myśli z troską także o nich:
"Ej maturzyści! Głowa do góry. Będzie lepiej, niż myślicie! Jesteśmy z wami!" - pocieszył ich.
Sam Dawid będzie miał w maju pełne ręce roboty. 16 maja odbędzie się finał programu Polsatu "Must Be the Music", gdzie Kwiatkowski został jurorem. Nieco później wystąpi pierwszego dnia wyczekiwanego Polsat Hit Festiwal w Sopocie.
Muzyk pojawi się na scenie Opery Leśnej 23 maja, na koncercie jubileuszowym Kayah, z okazji 30-lecia wydania jej płyty "Kamień". Poza nim i wokalistką w wydarzeniu wezmą też udział Krzysztof Kiljański i Goran Bregović.
Zobacz też:
Wieści ws. Kwiatkowskiego nadeszły późnym wieczorem
Dawid Kwiatkowski zabrał nieznajomych w podróż