Agnieszka Chylińska nigdy nie zdała matury. Nie dlatego, że nie chciała
Życiorys Agnieszki Chylińskiej (48 l.) często jest przywoływany jako przykład, że można osiągnąć wielki sukces, nie mając nawet średniego wykształcenia. Ona sama jednak wyznała w wywiadzie, że decyzja, by nie podeszła do egzaminu dojrzałości została podjęta niejako za jej plecami.
Agnieszka Chylińska jest kobietą wielu talentów. Śpiewa, komponuje, pisze książki dla dzieci i udowadnia, że nie mieli racji ci, którzy przepowiadali, że po tym, gdy przyjęła posadę jurorki w "Mam talent!", ugrzęźnie w programach rozrywkowych i zaprzepaści muzyczną karierę.
Tymczasem Chylińska przez ten czas nagrała 3 solowe albumu i wydała 8 książek. W międzyczasie urodziła dwie córki w odstępie zaledwie dwóch lat i schudła kilkadziesiąt kilogramów.
Artystka chętnie eksperymentuje ze swoim wizerunkiem. Przez minione lata zdążyła wyprostować zęby, kilkadziesiąt razy zmienić makijaż, kolor włosów, tatuaże, a także dołożyć nowe, ale nigdy przez ten czas nie zdecydowała się nadrobić braków w wykształceniu.
Piosenkarka swoją edukację zakończyła na etapie liceum. Przez pewien czas próbowała łączyć naukę w gdańskim VII Liceum Ogólnokształcącym im. Józefa Wybickiego z karierą muzyczną.
Jak można było przewidzieć, wyszło tak sobie. Gwiazda, wracając wspomnieniami do czasów szkolnych, podkreśla jednak, że gdy przyszło co do czego, potrafiła się spiąć. Tyle, że nic z tego nie wynikło… Jak wyznała gorzko w wywiadzie dla "Elle":
"Dwa miesiące przed końcem roku byłam poważnie zagrożona z paru przedmiotów. Rada pedagogiczna postanowiła dać mi jeszcze jedną szansę pod warunkiem, że solidnie przyłożę się do pracy i odrobię zaległości. Wkuwałam przez długie tygodnie, poprawiałam stopnie. Po czym okazało się, że decyzja o tym, iż nie przejdę do następnej klasy, zapadła dużo wcześniej".
Wtedy rozżalona Chylińska uznała, że nie chce mieć nic wspólnego z polskim systemem edukacji, co wyraziła dobitnie na gali rozdania Fryderyków w 1997 roku. Miała wtedy 19 lat i powinna była przygotowywać się do matury, ale, jak wciąż uważa, nauczyciele ją do tego skutecznie zniechęcili.
Rodzice ze swojej strony też okazali się marnym wsparciem. Jak wyznała Chylińska na swoim kanale na YouTube, potraktowali ją bardzo surowo:
"Od rodziców dostałam wilczy bilet - wedle matki byłam artystką ze spalonego teatru, a ojca bardzo rozczarowałam. Nie mogłam pojąć tego, że mnie nie wspierali. Byłam pełna kompleksów, potrzebowałam telefonu od matki, która by powiedziała: 'Córeczko, dasz radę'. Na tym paliwie jadę przez całe życie. Ciągle muszę komuś coś udowadniać i komuś mówić, że warto mnie kochać, warto mi zaufać".
Zobacz też:
Julia Wieniawa odpiera krytykę i wyjawia prawdę o Chylińskiej. "Ona jest zupełnie inną..."
Agnieszka Chylińska przerwała milczenie. Jej słowa poruszyły fanów