Reklama
Reklama

Prawdę o swej relacji z Anną Jantar wyznał po latach. Było tak, jak ludzie myśleli

Bogusław Mec - jedna z legend polskiej piosenki, wykonawca ponadczasowego hitu "Jej portret" - wyznał kilka lat przed śmiercią, że był przez pewien czas po uszy zakochany w Annie Jantar, nigdy jednak nie przyszło mu do głowy, by odbić ją mężowi, Jarosławowi Kukulskiemu. "Wiedziała, że ją kocham, a ja wiedziałem, że ona kocha mnie, ale romans nie wchodził w grę" - powiedział, wspominając zmarłą tragicznie koleżankę.

Bogusław Mec przez prawie 40 lat szedł przez życie u boku ukochanej żony. Jolantę poznał kilka miesięcy po festiwalu w Opolu, na którym po raz pierwszy zaśpiewał "Jej portret" - przebój, który stał się jego "wizytówką".

Byli już kilka miesięcy po ślubie i właśnie oczekiwali na narodziny córki, gdy Bogusław wrócił do Opola z nowym utworem "Czasem pragnę". W czerwcu 1974 roku na festiwalowej scenie swą premierową piosenkę "Tyle słońca w całym mieście" miała też zaprezentować Anna Jantar, która - jak się okazało - była wielką fanką swego starszego o trzy lata kolegi po fachu.

Reklama

Anna Jantar była pod wielkim wrażeniem jego głosu i... wyglądu

Anna Jantar nie kryła swej fascynacji Bogusławem Mecem. Była po ogromnym wrażeniem jego talentu. Fascynował ją jego głos i wizerunek sceniczny. Po występie w koncercie "Premier", w którym oboje brali udział,  Anna wprost zapytała Bogusława, kto go stylizuje. Powiedział, że jest absolwentem wydziału projektowania ubrań łódzkiej Szkoły Sztuk Plastycznych i sam wymyśla stroje, w których występuje, a ona niespodziewanie poprosiła, aby szczerze ocenił jej image. Od tamtej pory często zwracała się do niego po rady.

"Bardzo liczyła się z moim zdaniem. Kiedy mówiłem, że wszystko jest w porządku, nie zmieniała niczego. Gdy coś mi nie pasowało, zakrywałem twarz ręką i to wystarczyło, by wiedziała, że coś się nie klei" - wspominał Mec w rozmowie z autorką książki "Bursztynowa dziewczyna".

Anna Jantar ufała Bogusławowi, traktowała go nie tylko jak bliskiego przyjaciela, ale też jak powiernika, któremu może powierzyć wszystkie swe tajemnice.

Bogusław Mec wyznał "Jantarce" miłość, odwdzięczyła mu się tym samym

Mało kto pamięta, że Anna i Bogusław mieli własny estradowy show, z którym jeździli po całej Polsce.

"Jak tylko się poznaliśmy, postanowiliśmy zrobić coś razem. Powstał program, w którym śpiewaliśmy solo i w duecie, tańczyliśmy, a ja prowadziłem też konferansjerkę. Bawiliśmy się my, bawiła się publiczność i chyba także krytycy, skoro opinia prasy była bardzo przychylna" - opowiadał piosenkarz Marioli Pryzwan.

W 1978 roku Jantar i Mec pojechali razem na tournée po Italii. Podczas pobytu we Włoszech wyznali sobie miłość.

"Powiedziałem jej, że ją kocham, a ona odwzajemniła mi się tym samym. Chodziło nam jednak o miłość przyjacielską, bez żadnych podtekstów. Rozumieliśmy się bez słów, nadawaliśmy na tych samych falach. Ale romans nie wchodził w grę" - opowiadał Bogusław w wywiadzie dla "Rewią" Bogusław Mec.

"Skończyło się na tym, że Ania zaproponowała mi, żebyśmy nagrali duet" - dodał.

Wokalista był przekonany, że przyjaciółka zapomni o tej ofercie, jak tylko wrócą do kraju. Mylił się. Pewnego dnia "Jantarka" zadzwoniła do niego i oznajmiła, że ma dla nich idealny utwór. Przebój "Pozwolił nam los" nagrali w trzy godziny. Była to ostatnia piosenka, którą Jantar zarejestrowała przed wylotem do Nowego Jorku, skąd nigdy już nie wróciła.

Bogusław Mec miał towarzyszyć Annie Jantar w jej kolejnej podróży do Ameryki

Wkrótce po tym, jak Bogusław Mec dowiedział się o katastrofie samolotu, którym Anna Jantar wracała do domu z wyprawy za ocean, dostał zaproszenie na koncerty w Stanach Zjednoczonych.

"Okazało się, że Ania, będąc tam, załatwiła mi trasę po Ameryce. Miał to być jej prezent dla mnie" - wyznał w rozmowie z "Galą".

"Anka chętnie pomagała innym. Wiem, że kiedy była w Stanach, polecała mnie właścicielowi klubu Sky Line, namawiała go, żeby mnie też zaprosił, proponowała wspólne występy ze mną. W efekcie jej namów otrzymałem zaproszenie do USA. Niestety, poleciałem już sam" - wspominał z kolei na kartach "Bursztynowej dziewczyny".

Śmierć Anny była dla Bogusława Meca ciosem. Do końca życia wspominał piosenkarkę jako cudowną koleżankę, wspaniałą kobietę i człowieka o wielkim sercu.

"Cieszę się, że postawiliśmy na przyjaźń" - powiedział po latach w cytowanym już wywiadzie.

Bogusław Mec zmarł 11 marca 2012 roku. Nie doczekał publikacji książki o Annie, z autorką której podzielił się swymi wspomnieniami o przyjaciółce.

Źródła:

1. Książka M. Pryzwan "Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach" (wyd. 2015)

2. Książka M. Wasilewskiego "Bogusław Mec. Bim, bam, bom. Mogę wszystko!", wyd. 2013

3. Wywiady z B. Mecem: "Gala" (styczeń 2008), "Rewia" (luty 2005)

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Anna Jantar zginęła 45 lat temu. Natalia Kukulska chce uczcić jej pamięć

Wieści z domu Kukulskiej dotarły w ostatniej chwili. To musiało się tak skończyć

Anna Jantar i Halina Frąckowiak były przyjaciółkami. Wszystko zaczęło się przypadkiem




 

 

 


Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Bogusław Mec | Anna Jantar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy