Potwierdziły się plotki w sprawie nowej miłości Libera. Muzyk ujawnił, jak jest naprawdę
Od rozstania Libera z Sylwią Grzeszczak minęło już trochę czasu, jednak jak do tej pory muzyk niechętnie opowiadał o tym, co obecnie dzieje się w jego życiu miłosnym. Tym większe było zdziwienie, gdy podczas jednego z najnowszych wywiadów postanowił ujawnić, czy otworzył się już na nową miłość. 44-latek postawił sprawę jasno.
Sylwia Grzeszczak i Liber przez lata tworzyli jedną z najsłynniejszych i najbardziej lubianych par polskiego show-biznesu. Artystów połączyło uczucie i wspólna pasja do muzyki.
Celebryci znakomicie dogadywali się nie tylko w życiu prywatnym, ale również zawodowym - razem występowali na scenie i nagrywali piosenki.
Tym większe było zaskoczenie fanów, gdy para poinformowała o tym, że ich związek nie przetrwał próby czasu.
"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy i szanujemy się! Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie! Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie" - napisali celebryci we wspólnym oświadczeniu.
Chociaż Liber znany jest z tego, że stara się strzec swojej prywatności, ostatnio zrobił wyjątek i postanowił odpowiedzieć na pytanie, czy w jego życiu znalazło się miejsce na nową miłość.
Wygląda na to, że już od pewnego czasu artysta przestał być singlem.
"Nie będę wylewny w tych sprawach, bo nigdy nie byłem. Natomiast ciężko jest ukrywać takie rzeczy, więc - owszem moje serce jest zajęte. Jestem szczęśliwy, dziękuję" - zdradził w rozmowie z Jastrząb Post.
Okazuje się, że obecna wybranka Libera nie jest osobą związaną z show-biznesem. Dziennikarze serwisu zaczęli bowiem dopytywać o to, czy partnerka mogłaby kiedyś zaśpiewać wraz z nim na scenie.
"Raczej tylko dla mnie, prywatnie" - dodał.
Muzyk przy okazji przyznał, że wciąż utrzymuje kontakt z Sylwią Grzeszczak, a oprócz wspólnego wychowania dzieci, z artystką łączą go sprawy zawodowe.
"To bardzo przykre, jeżeli ktoś się rozstaje (...), a ludzie nie potrafią się dogadać. Na szczęście tutaj jest ok. (...) Odpukać, ale od długiego czasu są sukcesy radiowe. W zeszłym roku piosenka "Och i ach" rozbiła bank. (...) W tym roku 'Słowa na K' również wypracowały parę milionów (wyświetleń - przyp. red.). Fajnie, że tak się dzieje. Potrafimy razem stworzyć dobre rzeczy i oby tak dalej" - mówił w tym samym wywiadzie.
Pomimo tego, że drogi życiowe Libera i Sylwii Grzeszczak już dawno się rozeszły, w kwestiach artystycznych raper wciąż pozostaje pod wrażeniem talentu piosenkarki.
"Głos i charyzma, które Sylwia posiada, pomagają mojemu tekstowi zaistnieć, bo to nie zawsze tak działa. Nieraz napiszesz fajny tekst, a artysta nie do końca go zaśpiewa. Tutaj wszystko działa" - podsumował rozmówca serwisu.
Zobacz też:
Nagłe wieści po dwóch latach od rozstania Libera i Grzeszczak. Fani gratulują
Sylwia Grzeszczak publicznie zwróciła się do Libera. Już nie ma złudzeń
Zamieszanie wokół "Małych rzeczy". Liber nie wytrzymał, skomentował zaraz po Grzeszczak