Potwierdziły się doniesienia ws. Sławomira i Kajry. Zawsze o tym marzyli
Festiwal Weselnych Przebojów Polsatu dobiegł końca. W sobotni wieczór zorganizowano poprawiny, a wśród gwiazd występujących w mrągowskim amfiteatrze byli Kajra i Sławomir. Muzyczny duet zachwycił zgromadzoną pod sceną publiczność oraz widzów przed telewizorami. Podczas wydarzenia nasz reporter miał okazję porozmawiać z artystami, którzy wprost skomentowali zakończenie swojej współpracy z TVP.
"Miłość w Zakopanem" czy "Megiera" to piosenki, które niezmiennie cieszą się ogromną popularnością i wyciągają ludzi na parkiet podczas rozmaitych imprez. Nic więc dziwnego, że na tak tanecznej imprezie jak Festiwal Weselnych Przebojów Polsatu, nie mogło zabraknąć ich twórców - Sławomira i Kajry.
Muzyczny duet - a prywatnie szczęśliwi małżonkowie - znów oczarowali publiczność zgromadzoną przed mrągowską sceną, a także tę oglądającą widowisko w Polsacie. Nasz reporter miał okazję porozmawiać z artystami tuż przed ich występem. Jakie emocje im towarzyszyły?
"Cieszymy się ogromnie, dlatego, że dzisiaj są poprawiny. I są z orkiestrą na żywo, więc przez cały dzień mieliśmy próby, właściwie była taka jedna próba generalna, więc może wydarzyć się wszystko. I chyba pierwszy raz tak się dzieje, że będziemy wszyscy przez cały koncert, około czterech godzin, wszyscy razem na scenie, więc będzie bardzo wesoło" - nie kryła ekscytacji Kajra.
Sławomir od razu zaznaczył:
"To jest taki festiwal, na który się czeka cały rok, bo biorąc pod uwagę te festiwale, na które jeździmy, to właśnie to Mrągowo jest takie najbardziej serdeczne i radosne. Myślę, że to wynika z tego, jak nastawiona do nas jest publiczność w Mrągowie" - powiedział Pomponikowi.
Kajra i Sławomir prężnie koncertują, chętnie pojawiają się także w telewizji. Jest jednak jedna stacja, w której nie można ich zobaczyć od 2024 roku. Wcześniej prowadzili teleturniej "Tak to leciało" w TVP, ostatecznie zostali jednak zastąpieni Kacprem Kuszewskim. Nasz reporter, Damian Glinka, postanowił zapytać o to, dlaczego gwiazdorskiego małżeństwa nie widać już w projektach stacji z Woronicza.
"A, to musisz ich zapytać. Skąd my mamy wiedzieć?" - odparowała szybko Kajra. Sławomir natomiast od razu zaznaczył:
"My się cieszymy z tego, gdzie jesteśmy tu i teraz. Jesteśmy w Polsacie, piękny festiwal i się cieszymy tym momentem. A pracujemy z różnymi telewizjami, cały czas mamy swój program na TVŚ 'Śląską Karuzelę', na którą państwa zapraszamy i myślę, że jeszcze kilka ciekawych projektów przed nami" - wyjaśnił Pomponikowi.
Nasz reporter nie mógł nie zauważyć tego, z jakim spokojem artyści wypowiadają się na ten temat. Okazuje się, że to dlatego, że muzycy postanowili po prostu skupić się na czymś innym.
"My robimy swoje rzeczy i generalnie oparliśmy tak naprawdę swoją karierę na YouTube, bo to był początek Sławomira. Cały czas wypuszczamy nowe piosenki, mamy premiery. Brakuje nam już tylko osiemnastu tysięcy do miliona subskrybentów, także czekamy na złoty przycisk z Ameryki" - wyjaśnił Sławomir dodając, że ta sytuacja daje im ogromny komfort, ponieważ dzięki temu są zupełnie niezależni i mogą robić to, co lubią.
"Jest to ogromny komfort, że możemy pracować tak, jak nam się zawsze marzyło, na swoich warunkach. Gramy koncerty, telewizja jest zawsze przemiłym dodatkiem, ale to tak naprawdę i koncerty i nasza praca youtube’owa, jest czymś, co nam zawsze dawało takiego intensywnego kopa (...)" - podsumowała Kajra.
Zobacz także:
Kajra i Romanowska jak łąki kwietne. Tak wyglądały na poprawinach w Mrągowie
Kajra wyznała prawdę o rodzinnych relacjach. Na to jedno już wcale nie liczy
W końcu Kajra i Sławomir wyjawili ws. małżeństwa. Oficjalnie ogłosili: "Tak postanowiliśmy"
