Ostrowska i Adamczyk spotkali się na planie i oto co się stało. Oboje są zajęci
Zarówno on, jak i ona mają duże doświadczenie zawodowe. Ilona Ostrowska zagrała w 40 tytułach, ale największą rozpoznawalność przyniosła jej bez wątpienia rola Lucy w serialu "Ranczo". Ostatnio można było ją oglądać w serialach czy w "Vinci 2" Juliusza Machulskiego.
Piotr Adamczyk to jeden z najchętniej eksponowanych aktorów w polskim kinie. Na swoim koncie ma on ponad 90 samych tylko ekranowych, i to dość zróżnicowanych, kreacji. Starszy o dwa lata od wspomnianej koleżanki po fachu 53-latek dobrze odnajduje się właściwie w każdym gatunku.
Każde z nich jest dziś w szczęśliwym związku: Ostrowska z muzykiem Patrykiem Stawińskim, z którym ma syna, Gustawa, Adamczyk natomiast od 2019 roku jest mężem aktorki Karoliny Szymczak.
A teraz niespodziewanie wydało się na ich temat...
Nagle wydało się ws. Ostrowskiej i Adamczyka. Taka jest o nich prawda
Aktorzy spotkali się ostatnio na planie komedii Rafała Skalskiego, która miała swoją premierę w piątek, 17 października. Dla Ostrowskiej temat produkcji nie był nowy - od lat gra bowiem w duecie z Mirosławem Kropielnickim w jej scenicznej wersji wyreżyserowanej przez Krystynę Jandę w Teatrze Polonia. W końcu pojawił się pomysł, aby święcącą triumfy sztukę przenieść na grunt filmowy.
Oryginał autorstwa Michele Riml opowiada o wieloletnim małżeństwie, które zmaga się z rutyną i wyraźnym ochłodzeniem temperatury uczuć. Pewnego razu kobieta natrafia na związkowy poradnik, pod wpływem którego postanawia coś zmienić w swoim życiu. Do eksperymentowania zaprasza też męża. Nieoczekiwanie na ich drodze pojawia się para młodych kochanków, która jest daleka od takich problemów.
Pomimo iż tytuł ten wzbudza mieszane opinie widzów i krytyków, to jednak wciąż jest najchętniej oglądanym w polskich kinach.
Potwierdziły się doniesienia ws. Ostrowskiej i Adamczyka. To nie były plotki
Według najnowszego zestawienia opublikowanego przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich produkcja Skalskiego przyciągnęła do kin łącznie aż 169,5 tys. widzów. Był to zarazem najczęściej wybierany przez nich film w dniach 24-26 października. Do utrzymania pozycji lidera po dwóch tygodniach wyświetlania wystarczyło mu jedynie 61,1 tys. osób.
Tym samym komedia z gwiazdorską obsadą (oprócz wspomnianych na ekranie zobaczymy jeszcze Helenę Englert, Mikołaja Matczaka, Dorotę Pomykałę czy Dobromira Dymeckiego) wyprzedziła takie rodzime tytuły jak "Chopin, Chopin!" Michała Kwiecińskiego i "Teściowie 3" Jakuba Michalczuka.
Daleko w tyle, bo na ósmym miejscu, znalazł się "Franz Kafka", nowy film Agnieszki Holland, polski kandydat do Oscara.









