Potwierdziły się doniesienia ws. Izy Kuny. To stało się kilka dni temu
Niespodziewanie potwierdziły się doniesienia ws. Izabeli Kuny. Minęło ledwie kilka dni, a już spłynęły takie wieści. Wielu zapewne się tego spodziewało, ale dla innych może być to spore zaskoczenie. Owe informacje budzą jednak pewne wątpliwości...
Izabela Kuna to jedna z najbardziej lubianych i cenionych aktorek w kraju. Ale jej początki w zawodzie wcale nie były łatwe. Po ukończeniu łódzkiej filmówki gwiazda związała się co prawda z Teatrem Polskim w Warszawie czy grywała epizodyczne role w filmach i serialach, zdecydowanie jednak nie tak wyobrażała sobie swoją karierę.
Rozczarowana brakiem ciekawych propozycji z rynku wyjechała do Norwegii, gdzie pracowała jako sprzątaczka czy członkini ekipy remontowej. Niewielu wiedziało, że później przez chwilę była nawet prezenterką pogody w Polsacie. Na swoje "pięć minut" kobieta musiała niestety trochę poczekać. Ale bez wątpienia się opłacało - i jej, i uwielbiającym ją widzom.
Dzisiaj 55-latka ma na swoim koncie ponad 90 kreacji ekranowych. Największą popularność przyniosły jej role w komediach, w których Kuna wielokrotnie udowodniła, że ma w tym zakresie duży talent. Nic dziwnego, że filmowa seria z jej udziałem odniosła taki sukces.
A mowa oczywiście o "Teściach" - cyklu zapoczątkowanym w 2017 roku przez film Jakuba Michalczuka. W produkcji Kuna wciela się w Wandę Chrapek, mamę przyszłej panny młodej, do której wesela w ostatecznie nie dochodzi. W pierwszej części jej konfrontacje z niedoszłą teściową córki (Maja Ostaszewska) niekiedy mocno przekraczały granice, z kolei dynamika małżeństwa z Tadeuszem (Adam Woronowicz) - na zmianę żenowała i bawiła.
W kolejnej odsłonie, tym razem reżyserowanej przez Kalinę Alabrudzińską, tytułowi bohaterowie (z jednym wyjątkiem - Andrzejem granym przez Marcina Dorocińskiego) wybrali się na zagraniczne wakacje, które osobiście dla Wandy okazały się przełomem w kwestii odkrywania swojej kobiecości i budowania na nowo pewności siebie. W trzeciej natomiast bohaterka wraz z mężem organizuje na prowincji chrzciny, które jak zwykle stają się "okazją" do kłótni między zaproszonymi gośćmi.
Filmowa saga na tyle przypadła do gustu widzom, że już pokazy przedpremierowe jej najnowszej odsłony, która oficjalnie pojawi się na ekranach dopiero w piątek, 12 września, przyciągnęły sporą widownię do kin. Jak wykazały (choć w tym przypadku tylko szacunkowe) dane udostępnione przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich, w całej Polsce na "Teściów 3" wybrało się ok. 50 tys. osób.
Dzięki temu tytuł ten uplasował się na wysokim drugim miejscu w rankingu najchętniej oglądanych produkcji w miniony weekend, tj. 5-7 września. Lepszy był tylko nowy rozdział hitowej światowej serii horrorów pt. "Obecność". Polskim dziełom zawsze trudno jest konkurować z takimi "gigantami", jest to więc tym większy sukces.
To oczywiście niejedyne osiągnięcie Kuny. Nie tak dawno aktorka zadebiutowała w innej niż dotychczas funkcji. W ubiegłym roku premierę miał bowiem pierwszy sezon serialu powstałego na podstawie napisanej przez nią w 2010 roku powieści. I nie dość, że gwiazda zagrała w nim główną, tytułową rolę, to jeszcze go wyprodukowała.
I znowu, produkcja tak bardzo spodobała się odbiorcom, że twórcy zdecydowali o jej kontynuacji. Wieści te zostały oficjalnie ogłoszone pod koniec marca tego roku, a już trzy miesiące później zakończono okres zdjęciowy. Premiera planowana jest dopiero na przyszły rok.
"Klara jest w nieustającej pogoni za szczęściem, za miłością i za takim swoim miejscem, za takim poczuciem bezpieczeństwa, które miała. (...) Jest taką wrażliwą postacią, która ma już swoje lata i która swoje już w życiu przeszła i chce jeszcze pożyć" - mówiła o swojej bohaterce Kuna w wywiadzie dla tvn.pl.
Zobacz też:
Niespodziewane doniesienia ws. Izy Kuny. Jest inaczej, niż ludzie myśleli
Iza Kuna otwarcie to wyznała. Nagle z jej ust padło: "Zostało mi mało czasu"
Wieści ws. Izy Kuny nadeszły znienacka. A jednak to nie były plotki