Reklama
Reklama

Polski aktor całe życie ukrywał prawdę o sobie. Wyznał ją dopiero w dniu setnych urodzin

7 stycznia 2020 roku był dla Witolda Sadowego dniem wyjątkowym. Wybitny aktor i autor wielu książek o teatrze właśnie tego dnia świętował swe 100. urodziny i z tej okazji wyznał w poświęconym mu programie TVP Kultura, że przez połowę swojego życia żył w związku z drugim mężczyzną. O wyznaniu stuletniego aktora głośno było na całym świecie.

Dwa lata temu dotarła do mediów smutna wiadomość o śmierci seniora polskiego aktorstwa, Witolda Sadowego.

"Odszedł aktor, kronikarz życia artystycznego... Jeszcze 1 maja był pełen wigoru, ale chwilę później zaczął tracić chęć do pisania i coraz częściej powtarzał, że i do życia. Dzisiaj się dokonało" - poinformował na Facebooku Związek Artystów Scen Polskich, przypominając, że niespełna rok wcześniej Sadowy świętował w gronie przyjaciół 100. urodziny, a zaraz potem zdecydował się przeprowadzić do Domu Artystów w Skolimowie, gdzie spędził resztę swych dni.

Reklama

Dopiero kilka miesięcy przed śmiercią aktor znany m.in. z seriali "Punkt widzenia" odważył się przyznać publicznie, że - jak powiedział w programie "Sto lat Witolda Sadowego" wyemitowanym na antenie TVP Kultura - urodził się inny.

"Jestem dumny z tego, że byłem uczciwym człowiekiem. Niczego nie żałuję. Nie ożeniłem się. Jestem gejem" - wyznał przed kamerą.

Coming out stuletniego aktora z Polski odbił się szerokim echem w światowych mediach. Napisały o nim m.in. niemiecki "Bild", brytyjski "The Telegraph" i amerykański "New York Daily News".  

Witold Sadowy zdecydował się też z okazji swych setnych urodzin po raz pierwszy opowiedzieć publicznie o swej wielkiej miłości - mężczyźnie, u boku którego szedł przez życie przez 54 lata i którego nigdy nie zdradził!

"Miałem całe życie swego Janka i byłem z nim szczęśliwy. Kochaliśmy się" - stwierdził w wywiadzie dla "Vivy!".

Partner Witolda Sadowego - Jan Ryżow - był inżynierem elektrykiem, pracował jako dyrektor w dużej firmie, władał kilkoma językami i uwielbiał podróże po świecie. Poznali się w 1942 roku. Byli wtedy bardzo młodzi i bardzo bali się tego, co do siebie czuli. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i to uczucie pielęgnowali przez ponad pół wieku! 

Witold Sadowy: Z ukochanym zwiedził cały świat. Był z nim do końca

"Janek był towarzyszem wszystkich najważniejszych wydarzeń z mojego życia, dzielił ze mną sukcesy i porażki, razem zwiedziliśmy cały świat" - zdradził Sadowy na kartach swej ostatniej książki "Przekraczam setkę".

"On był ostatnim, który trzymał mnie przy życiu. Kiedy był już stary, schorowany i tracił pamięć, opiekowałem się nim. Do końca" - wyznał w rozmowie z "Vivą!".

Witold Sadowy pożegnał Jana 14 października 1996 roku. Tego dnia, jak twierdził, zakończył się najszczęśliwszy etap jego życia.

"Pochowałem go na cmentarzu prawosławnym na Woli, w grobie rodzinnym. Towarzyszyły mu tłumy, a wśród nich moi przyjaciele z teatru, którzy go znali i szanowali" - napisał w "Przekraczam setkę".

Witold Sadowy przeżył swego ukochanego o 24 lata. Nigdy nie zapomniał o pięknych chwilach, jakie spędził u jego boku.

"Marzę już tylko o jednym - by znów spotkać mojego Janka" - napisał w autobiografii, która ukazała się tuż po tym, jak dokonał coming outu.

Odszedł 15 listopada 2020 roku.

Czytaj też:

Był wielką gwiazdą PRL-u. Dziś z trudem wiąże koniec z końcem, walczy z chorobami i długami

Do śmierci nie potwierdził krążących w całej Polsce plotek. W końcu niespodziewanie zrobił to syn

Gwiazda PRL-u podkochiwała się w uwielbianym aktorze. Wolał... mężczyzn

Źródła:

1. Książka W. Sadowego "Przekraczam setkę", wyd. 2020.

2. Reportaż "Sto lat Witolda Sadowskiego", TVP Kultura, emisja 7 stycznia 2020 (facebook.com/Miloscniewyklucza/videos/552084032098690).

3. Informacja ZASP o śmierci W. Sadowego (facebook.com/zwiazekartystowscenpolskich/photos/a.260183914005198/3817193711637516/).

4. Wywiad z W. Sadowym, "Viva!" nr 7/2020.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy