Jacek Ochman i Sylwia Bomba: historia znajomości
Śmierć Jacka Ochmana była wielkim szokiem dla jego bliskich oraz przyjaciół. 26 lipca ciało mężczyzny odnaleziono w jego mieszkaniu na warszawskim Gocławiu. 51-latek w ostatnich dniach życia zerwał kontakty z rodziną. Zaniepokojeni sąsiedzi zawiadomili służby.
Uprzejmie informuję, że 26 lipca 2022 roku o godzinie 19:06 (...) miała miejsce interwencja strażaków, którzy udzielali wsparcia policji. Działania PSP polegały na otwarciu drzwi balkonowych na trzecim piętrze. Następnie ratownik PSP wraz z policjantem przedostał się do lokalu mieszkalnego
Jacek Ochman w latach 2016-2021 sprawował funkcję prezesa klubu piłkarskiego Znicz Pruszków. Mężczyzna był również działaczem MZPN i PZPN. Informację o jego odejściu podał do wiadomości publicznej klub, z którym przez lata był związany. O Jacku Ochmanie zrobiło się głośno, gdy związał się z Sylwią Bombą. W grudniu 2018 roku para powitała na świecie swoją córkę, Antosię.
Niestety związek celebrytki z prezesem klubu nie przetrwał próby czasu. Wiosną 2021 roku Sylwia Bomba opuściła partnera. Z doniesień serwisu "Pudelek" wynikało, że mężczyzna od wielu lat walczył z uzależnieniem od alkoholu. Niestety pomimo usilnych starań i wsparcia ze strony partnerki, nałóg okazał się silniejszy. Prawdopodobnie to właśnie uzależnienie od alkoholu doprowadziło do śmierci Jacka Ochmana.
Pogrzeb Jacka Ochmana
Dziś o godz. 12:00 rozpoczęła się msza święta za duszę Jacka Ochmana. W kościele św. Izydora przy ul. Piłsudskiego 93 w podwarszawskich Markach zebrały się tłumy ludzi, pragnących pożegnać zmarłego. W uroczystości pogrzebowej wzięli udział krewni Jacka Ochmana oraz przyjaciele i znajomi. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, nie zabrakło również Sylwii Bomby. Celebrytka nie zabrała ze sobą córki. Już kilka dni temu zapowiadała, że na razie nie zamierza mówić dziecku o śmierci ojca.
Po konsultacji z psychologiem ostatecznie zdecydowałam nie mówić jej na razie o zaistniałej sytuacji, tym bardziej że tata ostatnimi czasy w ogóle nie był obecny w je życiu. Moment, w którym będę musiała ją o tym poinformować, będzie dla mnie bardzo trudny. Kto mnie obserwuje, to wie, że Antosia jest całym moim światem i to ona daje mi energię i siłę do walki o nasze szczęście. Trzymajcie za nas kciuki
Wiele osób nie było w stanie zrozumieć jej decyzji. W sieci pojawiło się sporo przykrych komentarzy pod adresem gwiazdy TTV. Ludzie twierdzili, że dziecko powinno mieć możliwość, aby pożegnać się z ojcem. Sylwia Bomba wyjaśniła, dlaczego podjęła taką, a nie inną decyzję.
Ostatni raz odpowiem na tego typu pytania. Antosia ma trzy i pół roku. Nie widziała taty przez ostatnie trzy miesiące. Tosia nie wie, że jej tata zmarł. Nie będzie jej na pogrzebie. W jej imieniu na pogrzebie będę ja
Podczas ostatniego pożegnania Jacka Ochmana, Sylwia Bomba nie weszła do kościoła. Celebrytka przystanęła przed wejściem do świątyni. Po napięciu na jej twarzy było widać, że targają nią silne emocje. Gdy tylko Msza Święta dobiegła końca, Sylwia Bomba wróciła do samochodu i odjechała. Nie uczestniczyła w odprowadzeniu zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku.
Zobacz też:
Magdalena Stępień cierpi po śmierci Oliwierka. Na Instagramie dała do zrozumienia, co czuje
Lech Wałęsa w złym stanie trafił do szpitala! "Modlitwa i dobre słowo, to naprawdę nie są żarty"
Małgorzata Rozenek znowu przerabia zdjęcia? Fani zarzucili jej majstrowanie przy twarzy











