Ze szczegółowych informacji, jakie napływają z brytyjskiego pałacu, wynika, że William i Harry podczas pogrzebu swojego dziadka będą szli za trumną... osobno. Rozdzieli ich syn księżniczki Anny - Peter Phillips (43 l.). Jest on najstarszym wnukiem brytyjskiej monarchini.
Według brytyjskich gazet decyzję o rozdzieleniu braci podjęła sama brytyjska królowa. Takie postanowienie raczej nie wpłynie korzystnie na bardzo kruchą relację książąt. Emocjonalne chwile, jakie przeżywa teraz rodzina królewska, były ich szansą na pojednanie.
W "New Post Leader" czytamy, że po wniesieniu trumny do kaplicy św. Jerzego na zamek Windsor, starszy z braci zajmie miejsce z przodu, gdyż rodzina królewska przybywa parami na tego typu uroczystości.
Czy Harry i William pójdą osobno ze względu na swoją kłótnię?
Rzecznik prasowy pałacu Buckingham nie chciał komentować, czy rozdzielenie braci podczas ceremonii jest odzwierciedleniem ich trudnej relacji.
W wywiadzie u Oprah książę Harry zaznaczył, że wraz ze swoim bratem trzymają od siebie dystans, ponieważ podążają innymi ścieżkami życiowymi. Powiedział również, że bardzo kocha swojego brata i dodał, że razem dzielą mocne wspomnienia.
Bardzo kocham Williama, jest moim bratem. Przeszliśmy razem piekło i dzielimy ze sobą wiele przeżyć - mówił o swojej relacji z bratem podczas wywiadu
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy rozdzielenie książąt jeszcze bardziej pogorszy ich relacje?


***








