Reklama
Reklama

Plotki o kryzysie w związku Agnieszki Dygant są jednak prawdą?

Agnieszka Dygant (46 l.) od dłuższego czasu unika pojawiania się na celebryckich ściankach. Aktorka stara się chronić prywatność, tym bardziej że ostatnio coraz częściej w mediach pojawiają się plotki związane z kryzysem w jej związku. Od dłuższego czasu gwieździe ciężko jest znaleźć z ukochanym wspólny język. Teraz para zostanie poddana kolejnej próbie.

Są razem ponad dekadę. Pracowali wspólnie wiele razy. Teraz, gdy Agnieszka Dygant dowiedziała się, że czwartą część "Listów do M." będzie reżyserował jej partner, Patrick Yoka (45 l.)... zmartwiła się. Ma obawy, że odbije się to na ich związku.  

"Nie spodziewałam się, że to będzie taka saga" - wyznała. 

Bo choć stanowili twórczy duet, to coraz częściej pojawiały się między nimi różnice zdań. A powodów do tego może być jeszcze więcej... Z Patrickiem poznali się niemal 18 lat temu na planie kryminalnej serii "Fala zbrodni". Ale zaiskrzyło między nimi dwa lata później, gdy on realizował serial "Niania", zaś Dygant wcieliła się w główną bohaterkę. 

Reklama

Agnieszka oficjalnie była jeszcze żoną aktora Marcina Władyniaka. Ale im większe odnosiła sukcesy, tym szybciej łączące ich więzi słabły. 

"Przy takim facecie trudno nie być szczęśliwą, to po prostu ideał" -  chwaliła wcześniej małżonka. Jednak ich miłość nie wytrzymała próby czasu. 

W 2006 r. rozwiedli się. Z klasą, bez wzajemnych oskarżeń i kłótni. Ale ona mocno to przeżyła i rozczarowanie sprawiło, że nie widzi potrzeby wiązania się węzłem małżeńskim do dziś. 

"Im mniej się o tym mówi, im rzadziej łazi się na ścianki, tym bardziej się udaje" - mówi aktorka, która ma z Yoką 10-letniego syna Xawerego. 

Od dłuższego czasu gwiazda marzy o przeprowadzce gdzieś pod Warszawę, w cichy zakątek, gdzie mogłaby uciec od wielkomiejskiego zgiełku i pędu. Wie doskonale, że cierpią na tym relacje z najbliższymi.

"Spędzałam na planie po 12 godzin. Odbijało się to na moim zdrowiu. Do tego doszło poczucie winy związane z synem. Wyszłam z domu, gdy miał rok, a wróciłam, kiedy miał pięć lat. Pamiętam moment, jak okazało się, że nie panuję nad domowymi sprawami" - wspomina trudny czas. 

Czytaj więcej na kolejnej stronie:

Dziś ma już inne, bardzo dojrzałe spojrzenie na wiele kwestii. 

"Budują mnie nie tylko momenty mocy i siły, ale też gorsze dni, chwile słabości" - przyznaje. 

Niestety, sen o spokoju w sielskim klimacie znów się oddala. Partick Yoka wciąż nie wyobraża sobie opuszczenia na stałe miasta. Co więcej, pojawił się kolejny pomysł na wspólne przedsięwzięcie. 

"Planują założenie firmy producenckiej. To ich plan B na życie"- zdradza przyjaciel pary. 

Tylko czy nie będzie to kolejnym zarzewiem konfliktów między nimi? Tym bardziej że nie brakuje też sporów dotyczących innych spraw. Chociażby zbytniej rozrzutności ukochanego. Ona słynie z oszczędności. 

"Kupuję sobie tę cholerną bluzkę, ale i tak zawsze myślę, że to skandal, żeby ona tyle kosztowała" - powiedziała w wywiadzie. 

Szacunek do pieniędzy wyniosła z rodzinnego domu. Nauczyło ją tego dzieciństwo, bo wychowywała się bez ojca. Z mamą dawały sobie z trudem radę. Gdy ciężko chorowała, Agnieszka była przy niej cały czas. Wciąż mają świetne relacje. 

Z kolei Patrick to mężczyzna, który ma gest i ukochana musi go czasem hamować. Najbliższe tygodnie będą dla nich trudne. 

"Nie lubię rozmyślać zbyt długo przed podejmowaniem decyzji. Dziś jestem dla siebie bardziej wyrozumiała niż kiedyś" - mówi gwiazda. 

Czy będą potrafili wypracować kompromis?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Dygant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy