Moda na poruszanie się skuterem po mieście wśród naszych gwiazd zapanowała już jakiś czas temu.
Choćby dlatego, że to ekologiczny środek transportu. Nie zużywa dużo paliwa, nie trzeba stać w korkach.
Ponadto łatwo nim przemieszczać się z jednego końca miasta na drugi.
Do tej mody dołączył też Piotr Gąsowski (51).
Aktor niedawno przyjechał skuterem do jednej z restauracji na warszawskim Powiślu.
Tu czekał na niego znajomy, ukochana Anna Głogowska (37) oraz ich ośmioletnia córka Julia.
Wszystko zapewne byłoby w porządku, gdyby Piotrek nie postanowił udać się na małą przejażdżkę skuterem po Powiślu z córką.
"Niestety, zachował się w tej sytuacji naprawdę mało rozsądnie, bo nie włożył sobie ani córce kasku!
Na szczęście, nic się nie stało, ale czasami wystarczy jedna chwila, jeden drobny błąd i nieszczęście gotowe.
Po co w takim razie tak niebezpiecznie i nieodpowiedzialnie ryzykować?" - czytamy w "Życiu na Gorąco".
Zobacz również:










