Piotr Fronczewski w 2005 roku wydał biograficzną książkę „Ja, Fronczewski”. Ujawnił w niej m.in kulisy swojego pozamałżeńskiego romansu. Nie ujawnił, dla kogo chciał rozbić małżeństwo z Ewą Fronczewską, z którą ma dwie córki, Katarzyną i Magdalenę, ale tajemnicą poliszynela jest to, że chodziło o Joannę Pacułę. Aktorkę, uchodzącą w latach 80. za jedną z najpiękniejszych Polek, poznał na planie serialu „07 zgłoś się”. Jak wyznał Fronczewski w swojej książce:
Stało się. Wydarzyło się. Tyle. A jak do tego doszło? Czy to ważne? Dużo wtedy pracowałem. Od świtu do późnej nocy. Kołowrót. Kierat. Do tego dom z dwójką małych dzieci, więc brak snu. W pewnym momencie miałem ochotę od tego uciec. Wyrwać się. Dokądkolwiek. I tak się jakoś stało…
Doszło do tego, że rozważał rozstanie z żoną i złożenie jej propozycji, by każde z nich wzięło sobie po jednej córce.
Ostatecznie nie zdecydował się na porzucenie rodziny, za to rozstał się z Pacułą. Rozczarowana aktorka wyjechała do Paryża, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych. Zagrała tam w kilku hollywoodzkich produkcjach i jako pierwsza Polka pojawiła się na okładce magazynu „Vogue”.
Córki Fronczewskiego nie wybaczyły mu romansu
Fronczewski i jego żona ostatecznie nie podzielili między siebie córek, jednak, jak ujawnia aktor, obie mają do niego żal. Zwłaszcza młodsza, Magdalena. Jak wyznał aktor w swojej biografii:
Moja młodsza córka przeżywa coś w rodzaju buntu wobec mnie i bardzo wyraźnie okazuje mi brak akceptacji. Towarzyszy temu długa lista zarzutów, niespełnionych oczekiwań, pretensji, z którymi ja się nie zgadzam. Romans wypomniała mi całkiem niedawno w rozmowie. Jakim cudem? Była przecież wtedy malutka.
Zdaniem osoby z otoczenia Fronczewskiego, niewyjaśnione sprawy rozsadzały rodzinę od środka. Aktor zakładał, że córki nie pamiętają jego pozamałżeńskiego romansu, bo były na to za małe, a tymczasem okazało się, że zapamiętały aż za dobrze. Żadna rozmowa nie mogła odbyć się bez rozdrapywania ran. Jak ujawnia informator tygodnika „Na żywo”:
Okazało się, że ta zadra, brak szczerej rozmowy z ojcem, od lat im ciążyła. W sercach miały żal i dawały mu to odczuć w rozmowach. Piotr był przekonany, że jego biografia załatwiła sprawę, bo tak zdobył się na szczerość i wszystko opowiedział, ale bardzo się mylił.
Jak wspomina Fronczewski, do konfrontacji doszło z inicjatywy jego młodszej córki, która pewnego dnia wygarnęła ojcu, co o nim myśli. Jak ujawnia aktor, cytowany przez „Na żywo”:
To prawda. Wcisnęło mnie w miejsce, w którym siedziałem
Ostatecznie szczera rozmowa jednak się odbyła i oczyściła atmosferę w rodzinie. Teraz obie córki opiekują się ojcem, który w ciągu zaledwie 3 lat przeszedł aż 4 operacje, w tym trzy kardiologiczne.
Zobacz też:
Nie cichną plotki o romansie. Ta informacja podgrzeje je jeszcze bardziej
Magda Gessler wybuchła. Odpowiedziała złośliwej internautce





***