Reklama
Reklama

Pilne wieści z domu Matuszaka i młodszej o 35 lat Nolbrzak. Spływają gratulacje z całej Polski

Włodzimierz Matusza (76 l.) i Karolina Nolbrzak (41 l.) rzadko pojawiają się razem w mediach i niechętnie opowiadają o swoim życiu prywatnym, które wciąż wzbudza ogromne emocje. Wszystko z powodu sporej różnicy wieku między zakochanymi. Teraz serialowy ksiądz z "Plebanii" otworzył się na temat związany z dzieckiem młodej ukochanej. Po jego wyznaniu, zaczęły spływać gratulacje...

Włodzimierz Matusza i Karolina Nolbrzak wywołali towarzyski skandal, gdy wyszło na jaw, że mają ze sobą romans. Emocje wzbudziła przede wszystkim spora różnica wieku między nimi. 

A to nie koniec, bowiem aktor był wówczas żonaty. Dodatkowo w 2014 roku spekulowano o złych relacjach córki Włodzimierza Matuszaka z jego młodą partnerką, co ponoć było nieprawdą. 

Media mówiły również o świetnych relacjach Karoliny Nolbrzak z synem Włodzimierza Matuszaka, a także potajemnym ślubie, który miał odbyć się w 2015 roku. Pomimo wielkiego skandalu, para jest ze sobą ponad 10 lat.

Reklama

Mało kto wiedział, że Włodzimierz spełnia się także w roli ojczyma. Karolina Nolbrzak do jego domu wprowadziła się bowiem z synem. 

Dla Matuszaka oczkiem w głowie są też ukochane psy, poza którymi świata nie widzi.

"Baton to taki „wieczny szczeniak”, bardzo łasy na pieszczoty, spontaniczny, ciekawski i niezwykle żywiołowy. W przeciwieństwie do Montiego, który sprawia wrażenie poważnego osobnika. Dopiero na widok piłki tenisowej zaczyna swoje szaleństwa i harce" - rozpływa się aktor, gdy mówi o pupilach.

Matuszak o synu Karoliny Nolbrzak: Miało nieuzasadniony lęk

Okazuje się jednak, że aktor przeżył potworny stres, gdy młodsza o 35 lat ukochana wprowadziła się z pociechą. Dziecko panicznie bało się psów, ale pozbycie się czworonogów wszak nie wchodziło w grę.

"Są naszymi wiernymi towarzyszami od ponad pięciu lat. Nie wykazują nawet odrobiny agresji wobec innych zwierząt i ludzi, co było dla nas niezwykle ważne przy dziecku, które miało nieuzasadniony, ale jednak mocny lęk przed psami. Baton i Monte okazały się świetnymi i niezastąpionymi terapeutami" - dodaje Włodzimierz, który wspólnie ze swoją partnerką, również aktorką Karoliną Nolbrzak, wychowuje jej syna z poprzedniego związku. 

Gdy podzielił się tą informacją z fanami, zaczęły spływać gratulacje od ludzi z całej Polski, że udało się rozwiązać ten spory problem. 

Teraz całą rodziną mogą delektować się wspólnie spędzonym czasem i miłymi powitaniami:

"Kiedy wracamy po pracy do domu, jesteśmy witani z tak wielką spontanicznością, jakbyśmy wrócili z długiej, zagranicznej podróży. "I nie ma znaczenia, czy nie było nas kilka godzin, czy tylko parę minut. Radość jest dokładnie taka sama. Baton i Monte siadają wtedy na podłodze i przez długą chwilę obserwują nas jakby pytały, czy wszystko u nas w porządku. Później zadowolone wskakują na kanapę, przytulają się i spokojnie czekają, co się wydarzy, a kiedy zbliża się pora spaceru, wędrują energicznie po mieszkaniu"- mówi. 

Na koniec Włodzimierz, który chętnie bierze udział w akcjach na rzecz zwierząt, postanowił zaapelować do ludzi: 

"Ostatnio bardzo trudna sytuacja dotknęła ludzi i zwierzęta w Ukrainie, pęka mi serce patrząc na ten dramat. Polskie organizacje też ruszyły z pomocą. Warto je wspierać! I edukować ludzi, szczególnie w czasie wakacji, gdy niektórzy pozbywają się zwierząt dla „urlopowej przyjemności'" - ubolewa Matuszak.

Zobacz też:

Karolina Nolbrzak i Włodzimierz Matuszak na premierze!

Włodzimierz Matuszak chce emigrować "za chlebem". Namawia narzeczoną! "Tam są lepsze pieniądze"

Włodzimierz Matuszak zdecydował się na rewolucję dla młodej ukochanej!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Włodzimierz Matuszak | Karolina Nolbrzak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy