Pięć lat temu Maja Bohosiewicz porzuciła aktorstwo. Po tym serialu miarka się przebrała
Jeszcze kilka lat temu Maja Bohosiewicz uważana była za jedną najbardziej utalentowanych polskich aktorek młodego pokolenia - grała w najpopularniejszych serialach, występowała na scenie krakowskiego Teatru im. Słowackiego, miała szansę zostać gwiazdą kina. W 2020 roku niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa. "To była decyzja uwalniająca" - mówi i dodaje, że jeśli kiedykolwiek wróci do grania, zrobi to na własnych warunkach.
Maja Bohosiewicz bardzo się cieszy, że jej życie nie zależy już od producentów oraz reżyserów filmów i seriali. Żartuje, że teraz jest spokojne, a nawet nudne.
"O takie właśnie życie walczyłam, to było moim celem, który krok po kroku realizowałam" - powiedziała "Vivie!".
Choć Maja Bohosiewicz od dziecka marzyła, by pójść w ślady swej starszej o 15 lat siostry Soni, i ciężko pracowała, żeby zostać aktorką, nie ma najmniejszego problemu z tym, że ostatnio w ogóle nie gra. Po zakończeniu zdjęć do serialu "Za marzenia" i jego kontynuacji "Zainwestuj w marzenia" przyjęła zaledwie trzy nieduże rólki i znikła.
Pytana, dlaczego zrezygnowała z kariery aktorki, będąc u szczytu sławy, twierdzi, że na przerwę od grania zdecydowała się z powodu dzieci.
"To była decyzja uwalniająca. Zrozumiałam, że teraz jestem mamą i skoro powołałam na świat dwójkę ludzi, to im też należy się moje pełne zaangażowanie. Dzieci to jest mój najważniejszy projekt" - wyznała w rozmowie z "Vivą!".
"Bliskość z dziećmi to przywilej bezpośredniego doświadczania ich ciekawości świata, radości i niezliczonych pomysłów" - stwierdziła niedawno w wypowiedzi dla "Wysokich Obcasów".
Maja nie kryje, że wpływ na jej decyzję o "uwalniającej" przerwie od grania miało to, co działo się podczas zdjęć do "Za marzenia", gdy rok po roku urodziła dwoje dzieci.
"Pilot do serialu kręciłam w ciąży. Urodziłam, mieliśmy wchodzić na plan, a ja... jestem w drugiej ciąży. Tak więc kręciłam serial, Tomek [Kwaśniewski, mąż Mai - przyp. red.] przywoził mi na plan niemowlę, które karmiłam (...), [a potem] wracałam po 12 godzinach i w domu czekał na mnie wytęskniony roczny syn" - wspomina.
Gdy później Maja dostawała propozycje kolejnych ról, odmawiała.
"Musiałam zdecydować, czy wolę spędzić wakacje z dziećmi, czy w kamperze na planie zdjęciowym" - tłumaczyła dziennikarce "Vivy!".
Mama ośmioletniego Zacharego i siedmioletniej Leonii zapewnia, że nie zrezygnowała z aktorstwa na zawsze, ale z całą pewnością nie chce już nigdy być celebrytką i bohaterką portali plotkarskich.
"Na ścianki nie chodzę, męża nie zdradzam, podatki płacę, pracuję, zajmuję się dziećmi. Naprawdę żyję w bardzo spokojny i pozbawiony ekscesów sposób" - mówiła w cytowanym już wywiadzie.
"Liczę, że przyjdzie jeszcze mój moment, [kiedy] wrócę na ekran na własnych zasadach. Trochę tak jak w przypadku 'Love Never Lies: Polska', kiedy prowadzenie programu (...) było dla mnie olbrzymią nobilitacją i wielkim wyzwaniem" - wyznała na łamach "Vivy!".
Maja Bohosiewicz marzy, żeby aktorstwo uprawiać jedynie dla przyjemności.
"Jestem w pełni zaangażowana we własne biznesy, prowadzę swoją markę modową, więc kiedy przychodzą jakiekolwiek propozycje aktorskie, dają mi przestrzeń na odrobinę relaksu i twórczego oddechu" - napisała.
Ostatnio Maja ogłosiła na łamach "Glamour", że bardzo jej odpowiada rola "pani samej siebie".
"Jestem osobą skrajnie odpowiedzialną za swoje życie. Nie cierpię być zależna od kogokolwiek" - wyznała.
Źródła:
1. K. Piątkowska, "Maja Bohosiewicz: 'Decyzja o przerwie w karierze aktorskiej była dla mnie (...) uwalniająca'", wywiad, 15.02.2024.
2. P. Pustkowiak, "Maja Bohosiewicz: 'Wieczorem odcinam się od pracy. To czas wyłącznie dla dzieci'", wywiad, 02.03.2025.
3. Wywiad z M. Bohosiewicz, "Glamour", kwiecień 2025.
Zobacz też:
Sfrustrowana Maja Bohosiewicz nadaje prosto z samochodu. Dzieci nie dały jej spokoju
Bohosiewicz oburzona tym, co zobaczyła. "Małe, sztuczne, śmieszne, przaśne"
Bohosiewicz ogłosiła to w środku nocy. Pobiegła w szlafroku przez miasto