"Zemdlałem w kościele. Potem jeszcze raz w karetce. Nie wiem, dlaczego..." - zastanawia się na łamach "Super Expressu", dodając, że "nigdy wcześniej mu się to nie zdarzyło".
Muzyk przeszedł już serię badań, które nie wykazały nic niepokojącego. Zasłabnięcie może być wynikiem przepracowania i nadmiaru stresu.
Swoich fanów na łamach tabloidu Paweł uspokaja, i informuje, że na zwolnieniu pozostanie jeszcze przez kilka dni, do sobotniej "Bitwy..." jednak wróci.
"Muszę" - podkreśla. I do koncertów...
Kalendarz Golec uOrkiestra do końca września wypełniony jest po brzegi. Bracia prowadzą także fundację i robią doktorat. Temat? Muzyka i tradycja ludowa...
Zobacz kulisy "Bitwy na głosy"!









