Stosunki między liderem Łez i piosenkarką od samego rozstania były dziwaczne. Najpierw dowiedzieliśmy się, że Konkol dwa miesiące po porzuceniu Paulli z dzieckiem wziął ślub z inną kobietą. Potem donosiliśmy, że Ignasiak na blogu ostentacyjnie daje do zrozumienia, że roczny synek traktuje jej obecnego partnera jak ojca.
Teraz z kolei Adam przybiega z płaczem do "Faktu".
"Zadzwoniłem i usłyszałem od Pauliny, że spotkanie nie będzie możliwe, bo mogę go porwać" - mówi, dodając: "Każdy mi mówi: walcz o syna, a ja się pytam: co takiego mam zrobić? Życie to nie film...".
Może na początek warto by zwrócić się z tym problemem na policję, a nie do brukowca.
Zobacz również:








