Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski pobrali się w 1996 roku. Owocem związku jest dwójka dzieci: Julian i Franciszek. Przez wiele lat małżonkowie sprawiali wrażenie osób bardzo w sobie zakochanych, dlatego wieść o ich rozstaniu była dużym szokiem dla publiki. Po rozwodzie 48-latka chętnie opowiadała w mediach, jak źle było jej z małżonkiem. Uważała, że mężczyzna jej nie rozumiał i jej nie wspierał. Nieco więcej klasy miał Maciej, który publicznie nie wypowiadała się negatywnie o swojej byłej. Teraz Smaszcz znów wbiła szpilę Kurzajewskiemu!
Smaszcz gorzko o swoim małżeństwie! Wbiła szpilę Kurzajewskiemu!
Paulina pojawiła się na "Wielkiej Gali Plejady" i ochoczo pozowała do zdjęć. Ubrana w brązową suknię z ozdobnym czerwonym kwiatem kobieta równie chętnie udzielała wywiadów. W rozmowie z reporterem "Plotka" zachwalała samą siebie i opowiadała, że zawsze na siebie zarabiała. Przyznała, że lubi inwestować w swoją edukację i rozwój, dzięki czemu nie musi być zależna od nikogo innego. Dodała, że nie czuje się samotna, gdyż ma bardzo duże poczucie własnej wartości. W pewnym momencie zaapelowała do innych kobiet, aby poszły w jej ślady i stały się samodzielne!
Wiesz co, ja nigdy nie jestem sama. Zawsze mówię, że jestem samodzielna. Nawet będąc w związku, zarabiałam swoje pieniądze, zawsze się edukowałam, zawsze zdobywałam kompetencje, zawsze zdobywałam doświadczenie. Właśnie dlatego, że kiedy wszystko się traci, to masz na czym oprzeć swoje dalsze życie. Ja nigdy nie byłam od nikogo zależna, zawsze byłam totalnie samodzielna i do tego wzywam wszystkie kobiety - inwestuj nie w torebkę, inwestuj nie w ciuchy, nie czekaj na faceta, inwestuj w swoją edukację, kompetencje, doświadczenie, w swoje studia, w to, żebyś miała na czym oprzeć całe swoje życie, bo może się zdarzyć tak, że wszystko stracisz. Ludzie też ci wszystko zabiorą, ale nigdy nie będziesz sama ze wszystkim, bo będziesz samodzielna.
Rozmowa z dziennikarzem była idealną okazją do poruszenia tematu małżeństwa Smaszcz z Kurzajewskim. 48-latka podkreśliła, że rozwód przebiegł w przyjacielskich relacjach, ponieważ zarówno dla niej, jak i dla Macieja najważniejsze było dobro synów. Na tym skończyły się jej miłe słowa pod adresem byłego. Paulina wyjawiła, że związek ją uwierał, a ostatnie lata małżeństwa nie dawały jej satysfakcji!
Myślę, że mam bardzo dużo szacunku do 23 lat, które spędziłam z moim mężem, ale największy szacunek mam do dzieci, do synów, których powołaliśmy na świat jako dorośli i odpowiedzialni ludzie. Im przede wszystkim należy się szacunek i miłość. Mówię kobietom wprost, dlaczego się rozstaliśmy, pomijając jakieś tam tajemnice, ale w pewnym momencie, kiedy czujesz, że związek ciebie uwiera, że jesteś w związku samotna, że ktoś ciebie nie rozumie, nie wspiera twoich marzeń, planów, twojego życia, nie idzie w rytmie twojego serca, to lepiej dać mu szansę zbudować coś nowego i szczęśliwego. A ja mam jeszcze szansę na miłość!
Wzór do naśladowania?Zobaczcie również:Paulina Smaszcz-Kurzajewska i Maciej Kurzajewski mają co świętować. Ich syn się ożenił!
Paulina Smaszcz niczym prawdziwa diablica! Marzy o seksie z...Marina tłumaczy się z odważnego filmiku


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziesz na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl








