Reklama
Reklama

Paulina Młynarska ostro o Annie Lewandowskiej! „Jesteś kochana, że tak pięknie wspierasz kobiety i potrafisz na tym zarobić!”

Medialna burza wywołana najnowszą okładką magazynu „Elle” z Anną Lewandowską (32 l.) w roli głównej nie cichnie! Głos w tej sprawie postanowiła zabrać Paulina Młynarska (50 l.) znana ze swojego ciętego języka i aktywności społecznej na rzecz kobiet. Takiej krytyki trenerka na pewno się nie spodziewała! Zdecyduje się odpowiedzieć?

Anna Lewandowska została twarzą najnowszego wydania magazynu „Elle”, a sesja z trenerką została opatrzona podpisem „Siła kobiet”, który za sprawą ostatnich wydarzeń w Polsce, zyskał nowe znaczenie. 

To właśnie zestawienie tak ważnego dla kobiet sloganu z postacią Anny Lewandowskiej wzbudziło masę kontrowersji.

Internauci zauważyli, że luksusowy magazyn wykazał się wielką ignorancją, angażując gwiazdę, która nie zdecydowała się w jednoznaczny sposób poprzeć strajku kobiet. 

„Zawsze, a teraz szczególnie, powinniśmy się wspierać, a nie dzielić. Bycie kobietą i bycie matką to odpowiedzialność oparta na miłości. Wierzę w kobiety, wierzę w miłość, wierzę w wolność i jest mi dziś bardzo smutno...” – pisała Lewandowska na chwilę po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. 

Reklama

Jednak dla wielu osób jej słowa nie były wystarczającym zaangażowaniem w sprawę. Uważali bowiem, że osoba tak wpływowa i z takimi zasięgami powinna wykazać się większym wsparciem. 

Wtedy Anna udostępniła kolejny wpis. 

„Wiele z Was oczekuję, że ponownie wypowiem się w sprawie obecnego konfliktu, że mocniej i bardziej jednoznacznie zaangażuję się w walkę o prawa kobiet. Rozumiem to. Myślę jednak, że prowadzę tę walkę od lat. Na swój sposób, tak jak potrafię najlepiej. Wspierając Was w samorozwoju, w budowaniu pewności siebie, w dodawaniu Wam siły i motywacji” – wyjaśniła, dodając: 

„Dlatego nie wypowiadam się na tematy polityczne i choć nie ukrywam swojego przywiązania do wartości chrześcijańskich, to nie nadaję im barw partyjnych, nigdy niczego nie narzucam, nie oceniam i widzę wartość w tym, że potrafimy się różnić i wspierać jednocześnie”. 

Tak jak wspominaliśmy, już wtedy, dla wielu osób jej poparcie nie było wystarczające, a najnowsza okładka „Elle” tylko dolała oliwy do ognia. 

Głos w tej sprawie postanowiła zabrać Paulina Młynarska (sprawdź!), która zawsze w bezpośredni sposób mówi, co myśli. 

Dziennikarka od lat angażuje się w walkę o równouprawnienie i wspiera wolnościowe dążenia kobiet. Tym bardziej poczuła się dotknięta wyborem prestiżowego magazynu i w obszernym poście na Instagramie wypunktowała trenerkę. 

„I tak, gdy w całej Polsce trwają protesty kobiet i dziewczyn przeciwko robieniu z tego kraju folwarku fanatyków, którzy nienawidzą kobiet. Kiedy rodzi się nowa tożsamość Polki, świadomej swoich praw, walecznej, nieustępliwej. Kiedy uczestniczki pokojowych protestów dostają od policji gazem i pałką, kiedy prujemy flaki i pióra, aby Polki wreszcie wybudziły się z hipnozy i zaczęły żyć tak, aby to życie naprawdę nadawało się do życia. Właśnie teraz, flagowy miesięcznik kobiecy, zrodzony z francuskiego feminizmu, uważa za stosowne dawać na okładkę Annę Lewandowską i dorzucać tytuł ‘Siła kobiet’ „ –rozpoczęła swój wpis Młynarska. 

W dalszej części w ironiczny sposób podziękowała Lewandowskiej za jej zaangażowanie w walkę o prawa kobiet. 

„Dziękuję Anno, że jesteś całym sercem i zasięgami z Polkami, które ryzykują dziś zdrowie i karierę w obronie swoich praw na ulicach. Że stoisz z tymi, które są obrażane, opluwane, wywalane z pracy, nazywane kurwami. Dziękuję Anno, że tak pięknie wspierasz swoim autorytetem, ochronę kobiet najbiedniejszych, które zapłacą najwyższą cenę za każdy z perwersyjnych pomysłów obecnej władzy” – punktowała dziennikarka, dziękując także magazynowi „Elle” za to, że potrafi „idealnie” wczuć się w obecne nastroje kobiet. 

„Dziękuję, Elle Polska, że tak świetnie wyczuwasz czym żyją Polki. A żyją, jak wiemy, dietą, ćwiczeniami z Anną Lewandowską , pięknymi strojami za kilka pensji i biżuterią” – kontynuowała. 

Na sam koniec odniosła się do niedawnego pozwu, jaki prawnicy Lewandowskiej wystosowali do znanej aktywistki, Mai Staśko. 

Przypominamy, że sprawa dotyczyła słów krytyki, jakie Maja skierowała do Anny, po publikacji filmiku, na którym Lewandowska tańczy w przebraniu imitującym osobę o okrąglejszych kształtach. 

„Zapomniałam podziękować, Anno, za to, że tak wspaniałomyślnie odstąpiłaś od zawleczenia do sądu i skarżenia o grubą kasę @majakstasko , aktywistki feministycznej i autorki książki „ Gwałt polski”, kiedy ośmieliła się skrytykować Twoje pląsy jako osoby z nadwagą. Jesteś kochana, że tak pięknie wspierasz kobiety! A i potrafisz na tym zarobić! Zuch dziewczyna!” – skwitowała Młynarska. 

Jak sądzicie, kto ma rację w tym sporze? Myślicie, że Anna Lewandowska zdecyduje się na odpowiedź?

Kto według Was powinien znaleźć się na takiej okładce?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | Paulina Młynarska | Maja Staśko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy