Patrycja Strzałkowska była najmłodszą "królową życia". Telewidzowie zapamiętali ją jako dziewczynę marzącą o księciu z bajki, któremu mogłaby czytać własne książki i śpiewać swoje piosenki. Na oczach całej Polski pobierała lekcje pisania i śpiewu, narażając się przy tym na drwiny i hejt. Ona jednak nic nie robiła sobie z tego, że jest postrzegana jako rozkapryszona laleczka, która śni o niebieskich migdałach.
Nikt nie wierzył, że uda się jej spełnić marzenia. Patrycja Strzałkowska udowodniła jednak, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Jak wyznała w rozmowie z Newserią:
Udział w reality show dał mi rozpoznawalność, ale był jedynie przygodą finansowo porównywalną z byciem fordanserką w klubach nocnych.
Zapłaciła za długi język
O kulisach powstawania „Królowych życia” Patrycja napisała w jednej ze swych książek. Na kartach powieści erotycznej „Show mojego życia” ujawniła manipulacje, których dopuszczali się producenci programu, by „podbić” oglądalność:
To, co widzimy w telewizji, jest jedynie skrótem. W rzeczywistości program powstaje przez 24 godziny, a materiał jest później cięty. Manipuluje się wypowiedziami ludzi, żeby uzyskać efekt zadowalający producenta.
Szczerość, z jaką Patrycja opowiadała o swojej przygodzie z telewizją, sprawiła, że... telewizja podziękowała jej za współpracę. Chociaż widzowie „Królowych życia” z wypiekami na twarzy śledzili jej starania o zostanie sławną piosenkarką i literatką, zrezygnowano z jej udziału w show po zaledwie jednym sezonie. Wcale się tym nie przejęła, bo całkowicie pochłonęło ją pisanie powieści. Trzy lata temu na rynku ukazała się jej pierwsza książka.
Osiem książek na koncie
Patrycja Strzałkowska ma już na swoim koncie osiem (!) książek i właśnie pisze kolejną, trzecią z serii „Dark Book”, w skład której wchodzą „Zwerbowana” i „Zastraszona”. Jak pisze o sobie w mediach społecznościowych:
Jestem pisarką, która dużo czyta.
Była gwiazdka „Królowych życia” swą pierwszą książkę zaczęła pisać, gdy jeszcze występowała w show TTV. Mówiła wtedy, że przelewa na papier własne emocje i przeżycia. Dziś twierdzi, że pisanie to praca, którą kocha i której poświęca każdą wolną chwilę.
Gwiazda Instagrama
Patrycji udało się też spełnić marzenie o spotkaniu idealnego mężczyzny. We wrześniu ubiegłego roku wyszła za mąż za swojego „księcia”, z którym ma już czteroletnią córeczkę. Jak wyznała na Instagramie w rocznicę ślubu:
Jestem bardzo szczęśliwa, że go mam
Patrycja Strzałkowska spełnia się jako mama i żona. Jest też influencerką. Nie reklamuje jednak w internecie, jak kiedyś, kosmetyków i ubrań, ale... książki.
Patrycja przyznaje, że nie potrafi żyć bez mediów społecznościowych. Podczas ostatniej kilkugodzinnej awarii Facebooka i Instagrama, jak później napisała, czuła się strasznie... Jak wyznaje w wywiadzie z portalem "Kulturalne rozmowy":
Jeśli chodzi o moją pracę na Instagramie, to na ten moment skupiam się na recenzowaniu i pokazywaniu nowości książkowych.
Wiedzieliście, że gwiazdka jednego sezonu „Królowych życia” robi karierę jako powieściopisarka i krytyczka literacka?
Protest AgroUnii we Włocławku. "Kraj chorych cen"Operacja służb specjalnych. Zastępca szefa ISIS schwytany
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez
znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/
Mężczyzna, który nienawidzi kobiet? Dziwny wywiad Marcina GortataTori Spelling pokazała zdjęcie sprzed lat. Co ona ma na sobie?
