Patrycja Markowska prywatnie związana jest z Jackiem Kopczyńskim, z którym ma syna Filipa. Para bardzo rzadko pojawia się wspólnie na salonach czy pozuje na ściankach. Patrycja i Jacek nie wypowiadają się również w mediach na temat swojego związku. Ostatnio wokalistka zrobiła wyjątek i zdradziła swoje plany na najbliższe miesiące.
Markowska ucieka z rodziną z Polski? Kupiła willę pod Barceloną
Patrycja Markowska oraz Jacek Kopczyński tworzą związek od 15 lat. Okazuje się, że w ostatnim czasie pojawiło się parę zgrzytów w ich relacji. W rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo" 42-letnia wokalistka wyznała, że ona i jej partner mają nieco pod górkę. Gwiazda zdradziła, że to wszystko przez obowiązki. Wyznała również, że jej związek nie należy do tych spokojnych.
Jesteśmy specjalistami od życiowych zakrętów. Nasz związek jest burzliwy, ale przez to nie jest nudny. Szczęśliwie, nasza miłość wszystko zwycięża - wyznała Patrycja.
W dalszej części wywiadu wyznała również, że już niedługo ona, jej partner oraz syn wyjadą na urlop. Patrycja i Jacek kupili jakiś czas temu okazałą willę na Półwyspie Iberyjskim. Okazuje się, że rodzina uwielbia spędzać czas tylko we troje. Dom pod Barceloną jest do tego doskonałym miejscem.
Patrycja Markowska opowiada o swoim związku
Patrycja Markowska od lat jest w związku z aktorem Jackiem Kopczyńskim. Jak się okazuje, między wokalistką i aktorem nie zawsze było kolorowo. Oboje mają mocne charaktery, które dają o sobie znać podczas sprzeczek.
Nie znamy recepty na idealne partnerstwo. Byliśmy na wielu zakrętach, jednak zawsze walczyliśmy o siebie. Paradoksalnie to, co nas łączy, często sprowadza burze. Oboje mamy artystyczne dusze, jesteśmy nadwrażliwcami, lecz mimo tego całego szaleństwa, które dzieje się wokół, nasz dom traktujemy jak pewnego rodzaju twierdzę i azyl - wyjawił w wywiadzie dla "Na Żywo" Kopczyński.
Z kolei w jednym wywiadzie dla "Gali" Patrycja Markowska wyznała, że nie raz płakała w poduszkę. Gwiazda podkreśliła, że jej partner bywa wybuchowy.
Zdarzało się, że płakałam w poduszkę, bo on również bywa wybuchowy. Wydaje mi się, że jeśli coś się psuje w parach na pewnym etapie, to z winy facetów i ich niecierpliwości. Oni powinni się pogodzić, że czasem są zepchnięci na drugi plan - powiedziała Markowska w rozmowie z dziennikarzami "Gali".








