Pracowali razem na planach filmowych "Psów", "Krolla", "Operacji Samum", "Reichu". W końcu pokłócili się. Przez 11 lat Bogusław nie zagrał u Pasikowskiego w żadnej produkcji. Niedawno pojawiła się szansa na pojednanie, gdy reżyser zaproponował aktorowi udział w swoim najnowszym filmie.
Niestety, panowie nie doszli do porozumienia. "To nie ja zrezygnowałem z filmu 'Pokłosie', wręcz odwrotnie" - powiedział Linda w jednym z wywiadów, dodając: "Mieliśmy swoje problemy".
Dlaczego ich drogi się rozeszły? Okazuje się, że poszło o... kobietę. Znajomość Lindy i Pasikowskiego zaczęła się w mazurskiej posiadłości Moniki Jaruzelskiej, która była wówczas partnerką Bogusława. Z każdym kolejnym filmem artyści mieli na siebie coraz większy wpływ, nie zawsze pozytywny.
Często przenosili obrazy filmowej fikcji i wizerunek macho na życie. Po jednej z kłótni o to, kto jest lepszym bilardzistą, rozpoczęli pojedynek z broni gazowej - czytamy w tygodniku "Na Żywo".
"Kiedyś założyli się o zdobycie pięknej kobiety, którą wypatrzyli w łódzkiej restauracji. W pierwszym podejściu wybrała Lindę. Ale gdy na chwilę stracił czujność, do ataku ruszył Władek" - opowiada pismu ich znajomy. Wygrał reżyser - to z nim dziewczyna wyszła.
Między panami doszło do scysji, w konsekwencji przestali się kontaktować. I tylko jedna osoba poczuła ulgę, że to koniec tej znajomości - Lidia Popiel, obecna partnerka Lindy.
Diagnoza dr. Pomponika - ostry przypadek celebrytozy. Konieczna lewatywa!
Czytaj więcej
