Pasierb Gessler dostał się na medycynę
Od dłuższego czasu Magda Gessler (60) wydaje miesięcznie kilkanaście tysięcy na loty do Kanady, w której mieszka jej ukochany Waldemar Kozerawski (60). Niebawem może się to zmienić...
Mimo natłoku zajęć - trwają zdjęcia do 6. serii "Kuchennych rewolucji" i nagrania show "Masterchef" - restauratorka decyduje się nawet na weekendowe pobyty w Toronto, by przytulić się do ukochanego.
"Łatwiej jest jej zarezerwować wolny weekend, bo praktyka lekarska Waldka wymaga więcej poświęceń" - mówi "Rewii" osoba z otoczenia pary. Doktor zamierza jednak wynagrodzić ukochanej godziny spędzone w samolocie i w sierpniu przyjeżdża do Polski na wakacje. Zabiera ze sobą syna, Waldemara juniora, którego pani Magda uwielbia, z wzajemnością.
"Będą mieli powód do świętowania, bo junior dostał się na medycynę w Poznaniu i wszystko wskazuje na to, że będzie kontynuował dzieło ojca" - mówi informator pisma. Pani Magda gratulowała obu Waldemarom. Sama jest przecież niezwykle dumna z własnych dzieci, które od kilku lat z powodzeniem prowadzą swoje restauracje.
Ma nadzieję, że Waldemar junior, choć wychowany w Kanadzie, pokocha Polskę i tu będzie chciał otworzyć praktykę lekarską, a wtedy tata podąży za synem i... skończy się wreszcie życie w rozjazdach między Polską i Kanadą.
Restauratorka coraz częściej myśli o stabilizacji, i choć w Kanadzie pan Waldemar kupił jej luksusowy dom, Polska jest dla niej ważniejsza...
Jak udało nam się dowiedzieć, Waldemar Kozerawski przybędzie do kraju z wyjątkowym prezentem dla ukochanej - bransoletką zamówioną w Wenecji, wszak zawsze kupuje ukochanej klejnoty, które ona nosi z upodobaniem nawet na planie swoich programów. Zamierzają też spędzić kilka dni w Spa niedaleko Brodnicy. Gessler ponoć już poprosiła miejscowych kucharzy, by za żadne skarby nie dopuszczali jej do garnków. Nie będzie gotowania. Będzie tylko Waldek!
UD
33/2012
