Choć Ryszard Rembiszewski (66 l.) rozstał się z niejaką Elżbietą już dwa lata temu, nadal nie może się pozbierać. Jednak nie chodzi tu wcale o problemy emocjonalne, a finansowe. Ryszard przyznaje, że jego sytuacja materialna nie wygląda najlepiej, a widoków na poprawę sytuacji ciągle nie ma. "Niestety, po moim ostatnim związku, który mnie dużo kosztował pod każdym względem, mam z nimi duży problem" - żali się w "Fakcie".Okazuje się że Pan Lotto był niezwykle hojnym partnerem i nie żałował pieniędzy na ukochaną.Podobno wyłożył sporą sumę na luksusowe auto, którym potem jeździła Elżbieta. Obdarowywał ją biżuterią i innymi drogimi prezentami. Pieniądze, które zarobił na reklamach, przeznaczył w dużej mierze na remont mieszkania z tarasem w zabytkowej, eleganckiej kamienicy na warszawskiej Saskiej Kępie. Teraz z pieniędzmi u Ryszarda naprawdę krucho. Stracił fuchę w telewizji, nie dostaje żadnych nowych ofert. W akcie desperacji postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. Liczy, że choć część z wydanych pieniędzy uda mu się odzyskać. Sprawa na razie jest w toku.Za to Pan Lotto w najlepsze zabawia się na salonach. Większość ostatnich imprez nie może odbyć się bez jego udziału. Liczy, że dzięki temu zostanie zauważony?
Zobacz również:











