Olimpijskiej mistrzyni i trzykrotnej zdobywczyni tytułu najlepszego sportowca jeszcze nigdy tak nie smakował spokój w domowych pieleszach. To zasługa jej 10-miesięcznej córeczki Marcelinki. Dzięki niej pływaczka odkryła, że nie tylko pływanie daje zadowolenie, ale że największym spełnieniem w życiu kobiety jest macierzyństwo.
Szczęśliwa mama postanowiła jednak, że wykorzysta wolne chwile. Wymyśliła sposób na biznes i została projektantką!
- Kompletując wyprawkę przed narodzinami Marceliny, poszukiwałam produktów, którym będę mogła zaufać. Sporo czasu spędziłam na konsultacjach z zaprzyjaźnionymi mamami. W końcu trafiłam na ubranka z najwyższej jakości bawełny, produkowane w Polsce. Wtedy w mojej głowie narodził się pomysł stworzenia wyjątkowej kolekcji ubranek - mówi pływaczka.
Kolekcja opatrzona jest symbolami związanymi ze stylami pływackimi - motylkiem i delfinkiem. Znalazły się w niej ubranka zarówno dla niemowląt, jak i chłopców i dziewcząt do 2 lat.
Otylia Jędrzejczak przyznaje, że projektowanie jest spełnieniem jej marzeń, ale także prezentem dla córeczki.
- Kiedyś walczyłam o trofea na pływalniach. Dziś staram się być mamą na medal - mówi pływaczka. Maleńka Marcelinka będzie więc chodzić w sukienkach zaprojektowanych przez przedsiębiorczą mamę.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów:
