Reklama
Reklama

Ostałowska zarabia 45 tys. w "M jak miłość"

Trwa exodus aktorów z dwójkowego tasiemca, Dominika Ostałowska jednak nie planuje rezygnować. Jej rola się rozrasta, a z nią dochody i wpływy.

Rodzina Mostowiaków, której losy stanowią główny wątek serialu "M jak miłość", coraz bardziej się kurczy. Z serialu rezygnują bowiem kolejni aktorzy. Najpierw Małgorzata Kożuchowska, czyli Hanka Mostowiak, potem Małgorzata Pieńkowska - serialowa Marysia. To pewne, że z "M jak miłość" zniknie także Joanna Koroniewska (Małgosia Mostowiak). A to nie koniec zmian w obsadzie.

"Odejść chcą także Magdalena Walach i Kacper Kuszewski" - zdradza "Na Żywo" osoba z produkcji. "Przedłużeniem umowy nie jest też zainteresowany Tadeusz Chudecki, wcielający się w postać Henia Wojciechowskiego".

Reklama

W tej sytuacji jedyną pierwszoplanową postacią ze starej obsady, nie licząc seniorów rodu Mostowiaków, jest ich córka Marta. Dominika Ostałowska (41), wcielająca się w nią od 12 lat, zdaje sobie sprawę ze swojej mocnej sytuacji.

Jak się okazuje, wokół aktorki ekipa serialu chodzi na paluszkach. "Produkcja boi się, że Dominika też mogłaby odejść, więc ustępuje jej w wielu sprawach" - zdradza "Na Żywo" jeden z członków ekipy serialu.

"Ostatnio aktorka wywalczyła sobie oddzielną przyczepę, w której może odpoczywać między zdjęciami. Pozostali aktorzy często nie mają gdzie usiąść w czasie przerw między zdjęciami, zdarza się, że przebierają się na korytarzach lub w toalecie" - twierdzi informator pisma.

Gdy Ostałowska poprosiła o bezpłatny transport na plan, nie odmówiono jej. W "M jak miłość" świetnie również zarabia. Ma 15 dni zdjęciowych w miesiącu, a za każdy inkasuje 3 tys. zł. Jej zarobek to ok. 45 tys. A przecież od niedawna w serialu, z inicjatywy aktorki, występuje także jej syn - Hubert Zduniak. Jakie otrzymuje honorarium - to na razie tajemnica.

Inni aktorzy grający w serialu są mniej rozpieszczani. Kasia Cichopek czy bracia Mroczkowie miewają zaledwie po 2,3 dni zdjęciowe w miesiącu, co powoduje, że w ekipie stale dochodzi do spięć - zdradza informator tygodnika.

"Większość aktorów nie ma jednak tej siły i argumentów, które stoją za Dominiką. Denerwuje ich jednak to, że muszą spędzać na planie po 12 godzin, a ona czasem kończy pracę po kilku ujęciach".

Jak widać, prawdziwe aktorstwo zawsze się obroni - Dominika w porównaniu z Cichopek i Mroczkami jest aktorką po szkole teatralnej...

45/2012

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Ostałowska | "M jak miłość" | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy