Reklama
Reklama

Opozda pokazała się pierwszy raz po skandalu. Jej wyraz twarzy i gest mówią wiele

Joanna Opozda niewątpliwie przeżywa obecnie bardzo trudne chwile, co ma związek z pojawieniem się jej prywatnych nagrań, na których zapłakanym głosem nagrywała słowa dla swojego syna, na Instagramie Antka Królikowskiego. Choć filmiki zostały już usunięte, burza wokół tego tematu wciąż trwa, a aktorka na szczęście otrzymała wiele wsparcia. Postanowiła więc odwdzięczyć się gestem.

Joanna Opozda nie miała łatwo w ciąży

Joanna Opozda jeszcze będąc w ciąży, przeżywała niezwykle trudne chwile. Wówczas wybuchła bowiem afera z jej ojcem, a tuż po tym, jak urodziła syna, wyszło na jaw, że rozstała się z ojcem dziecka. Dopiero po jakimś czasie wyszły jednak okoliczności, w jakich ów rozstanie przebiegło. Okazało się bowiem, że Antek Królikowski, który wciąż formalnie jest jej mężem, związał się z inną kobietą, a konkretnie swoją sąsiadką Izabelą.

Reklama

Później mogliśmy obserwować na ich profilach na Instagramie kłótnię. Joanna Opozda wówczas wyjawiła m.in., że Królikowski ma nie płacić alimentów na syna, on z kolei zarzekał się, że to nieprawda, a komornik zajął jego konta. Para kłóciła się także o chrzest ich syna, który w końcu został odwołany.

Afera z prywatnymi nagraniami Joanny Opozdy na profilu Królikowskiego

Później przez jakiś czas afera ucichła i każde z nich zajęło się swoim życiem. W Dzień Babci Joanna Opozda spotkała się nawet z teściową, by Małgorzata Ostrowska-Królikowska mogła zobaczyć wnuka. Wydawało się więc, że jest szansa na dogadanie się zwaśnionych małżonków.

To, co wydarzyło się w środę późnym wieczorem, przekreśliło jednak chyba wszystko. Otóż, na Instagramie Antka Królikowskiego pojawiły się niezwykle prywatne, wręcz intymne nagrania Joanny Opozdy, w których aktorka z płaczem opowiada o swojej przykrej sytuacji, w jakiej postawił ją Królikowski. Pochodzą one z okresu ciąży. Nagraniom towarzyszyły opisy, w których Antek miał się tłumaczyć, że nie miał lekko z Opozdą i przez to od niej odszedł.

Joanna Opozda szybko zareagowała na to, co się wydarzyło, publikując oświadczenie i tłumacząc, że przechodziła wówczas depresję. Aż trudno sobie wyobrazić, jak wówczas musiała się czuć. Tymczasem niedługo później Królikowski napisał na Instagramie, że... jego konto zostało skradzione i to nie on zamieścił filmiki. W jego słowa nie uwierzyła jednak Joanna Opozda, a także wiele innych osób, które zwróciły uwagę, że gdyby konto zostało shakowane, uzyskałby do niego dostęp dopiero po około 48 godzinach. Królikowski postanowił wydać jeszcze jedno oświadczenie, w którym podtrzymał swoje słowa o cyberprzestępstwie, którego ofiarą miał paść.

Joanna Opozda przerwała milczenie wymownym gestem

Tymczasem w stronę Joanny Opozdy fani, ale także osoby znane, skierowali wiele słów wsparcia. Wielu z nich podkreślało, że wcale nie musi się nikomu tłumaczyć, gdyż nie zrobiła nic złego. Wszyscy jednogłośnie życzyli aktorce wielu sił w tym trudnym czasie i zadeklarowali swoje wsparcie.

Joanna Opozda postanowiła odwdzięczyć się wymownym gestem. Opublikowała zdjęcie z synkiem przytulonym do niej, a zamiast jakichkolwiek słów, użyła emotikonki serduszka. W komentarzach ponownie pojawiło się wiele słów wsparcia.

"Kobiety cię wspierają Asia", "Wiesz? Wygrałaś życie! Twój największy skarb, Twoja duma, Twoja największa miłość najprawdopodobniej leży obok Ciebie! Mając siebie, macie wszystko", "Dużo uśmiechu pomimo wszystko! Jesteś wspaniała mama! Piękna kobieta! Zaradna! Całe życie przed Wami a on niech sobie wrzuca co chce to świadczy o nim, o tym jak chwyta się już wszystkiego bo "tonie"" - czytamy.

My również życzymy dużo siły!

Zobacz też:

Królikowskiego miażdżą internauci, a ten... im odpowiada! "ZERO szacunku"

Królikowski pokazał się z ukochaną i zebrał gromy! "Dramat! Zostawił Pan śliczną kobietę"

Królikowski nie gryzł się w język i wyszło szydło z worka. Skandal z narkotykami, a teraz to!



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Opozda | Antoni Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy