W piątek 3 września rozpoczął się 58. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki. I już na początku doszło do wtopy. Przypadkowo puszczono pewną fragment pewnej zakulisowej rozmowy, której widzowie raczej nie powinni byli słyszeć. Małgorzata Tomaszewska, która wraz z Aleksandrem Sikorą współprowadziła festiwalu w Opolu, zwróciła się do operatora, a wszystko się nagrało.
Mikołaj, jeszcze kran wyjechał mi...
Szybko ją wyciszono, ale było już za późno.Niektórzy zastanawiali się, o co chodziło Tomaszewskiej? Mianem "kranu" określa się specjalny dźwig umożliwiający sprawne przemieszczenia się kamery. I to zapewne właśnie tego typu przedmiot miała na myśli Małgorzata.
Afera wokół sukni Małgorzaty Tomaszewskiej podczas festiwalu w Opolu
W sieci rozgorzała dyskusja na temat jednej z sukni Małgorzaty Tomaszewskiej. Na festiwalu w Opolu wystąpiła w kilku kreacjach, a jedna z nich wywołała kontrowersje. Mowa o niebieskiej sukni o kroju syreny. Wiele osób dopatrzyło się w niej mocnej inspiracji projektem Ewy Minge, w jakim wystąpiła na swoim ślubie z Radosławem Majdanem Małgorzata Rozenek-Majdan.
Jeśli okazałoby się, że suknia Tomaszewskiej istotnie jest kopią dzieła Ewy Minge, mogłaby wybuchnąć potężna afera. Zresztą część osób już zaczęła rozpatrywać sprawę w kategoriach skandalu.
Ewa Minge ujawnia prawdę o sukni Tomaszewskiej
Natomiast Minge nieco studzi emocje. We wpisie na Instagramie przedstawiła swój punkt widzenia. Okazało się, że autorką projektu kreacji Tomaszewskiej jest... właśnie Ewa!
I o to w modzie i marce chodzi właśnie żeby mieć własny styl. Po wczorajszym festiwalu w Opolu rozgorzała dyskusja w internecie, ze @malgorzata__tomaszewska miała skopiowaną sukienkę ślubną od @m_rozenek . Hmmm faktycznie łudząco podobny styl choć jednak różne. Szczęśliwie nie była, to kopia a ręka tej samej projektantki, moja. Na tym właśnie polega urok własnego DNA u projektanta, ze trzyma się swoich kultowych modeli , traktując je jako rdzeń marki. Tak działają największe domy mody na świecie
Dalej dodała, że "syrenie" stylizacje są jej ulubionymi i nierzadko takie tworzy. Prezentuje je od dawna, i to w różnej odsłonie. Obserwuje, że może być inspiracją dla innych działających w branży, zresztą "ostatnio nawet kilka osób podesłało jej łudząco podobną do jej sukienkę innej projektantki, ale podobno w modzie wszystko już było". Z tego względu "nie wytoczyła afery".
Na rynku jestem od 35 lat a to kawał czasu i mam te przyjemność, ze nigdy nikogo nie kopiowałam... chyba, że jak teraz... samą siebie












