Daniel Olbrychski nie bez powodu jest jednym z najbardziej znanych i docenianych aktorów w Polsce. Pod koniec lat 60. i na początku lat 70. ubiegłego wieku nie było chyba w Polsce kobiety, która nie wzdychałaby na jego widok. W tamtych czasach aktor - jak sam twierdzi - kochał się "na okrągło i bez przerwy".
Dziś, mimo że zdecydowanie rzadziej pojawia się na ekranie, jego dbanie o siebie jest godne podziwu. Aktor mimo wieku (ma 76 lat) wręcz tryska energią i liczy, że pobije rekord w rodzinie i dożyje ponad 100 lat.
Daniel Olbrychski zdradza sekret młodości
Daniel Olbrychski udzielił wywiadu tygodnikowi "Życie na gorąco" i zdradził sekret wiecznej młodości. Nie ukrywa, że ważną rolę w jego życiu pełni sport.
Dbam o siebie, stawiam na aktywność fizyczną, jestem zaszczepiony - wymienia - Chciałabym pożyć jak najdłużej. Moja ciocia, siostra mamy, umarła półtora roku temu w wieku 111 lat.
Aktor wie, że mimo genu długowieczności, dbanie o siebie pełni ogromną rolę. Dlatego teraz przerzucił się na jazdę konną.
Często zaglądam do stajni w Podkowie Leśnej, gdzie trzymam swojego konia. [...] Master (imię konia - przyp. red.) ma wspaniały charakter. Temperamentem przypomina araba, ale jest bardziej zrównoważony. Bez obaw można mu nawet strzelać nad uchem, nie spłoszy się — opowiada Olbrychski.
Ponadto Daniel Olbrychski trenuje boks. Jak sam mówi, nie ma za wielu kolegów gotowych na sparingi, dlatego sam uderza w worek. Dzięki temu czuje się znacznie lepiej, a endorfiny powodują, że nie potrzebuje żadnych wspomagaczy.
Ruch to podstawa. Od dziecka dane mi było intensywnie trenować różne rodzaje sportu. Tak mi to weszło w krew, że do dziś jest fundamentem dobrego samopoczucia.
Oprócz sportu w dobry nastrój wprowadza go także żona. Często oglądają polskie seriale, których są fanami. Ich faworyt to "Ranczo".
Zobacz też:
TVP "Maryla. Tak kochałam": Wszystkie romanse Maryli Rodowicz
Maryla Rodowicz skrzywdziła Olbrychskiego! Zmieniła go na zawsze
Agata Rubik o powiększeniu rodziny. "Szkoda takich genów"
"Godziny covidowe" w przychodniach. Lekarze apelują do pacjentów










