Czesław Niemen miał zaledwie 19 lat, gdy poślubił młodszą o rok szkolną koleżankę i sąsiadkę ze Starych Wasiliszków na Grodzieńszczyźnie, skąd tuż po ślubie wyjechał razem z rodziną do Drawska Pomorskiego w ramach ostatniej fali powojennej ekspatriacji Polaków z dawnych ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Ukochana dopiero kilkanaście miesięcy później mogła do niego dołączyć... Osiedlili się w Gdańsku. Tu w 1959 roku wzięli ślub kościelny i tu w 1960 roku urodziła się ich córka Misia. Niestety, nad ich związkiem od samego początku wisiały czarne chmury.
Nie mieliśmy pieniędzy, nie mogliśmy być razem, bo nie stać nas było na wynajęcie choćby malutkiego mieszkanka - wspominała Maria Klauzunik w rozmowie z "Na Żywo".
Czesław Niemen mieszkał wtedy w piwnicy Liceum Muzycznego, a jego żona i córeczka w żeńskim internacie, skąd przeprowadziły się do rodziców Czesława do Białogardu. "Nie miałam u teściów źle" - stwierdziła w wywiadzie.
Maria nie chciała czekać, aż jej mąż zacznie zarabiać jako muzyk, więc - wkrótce po tym, jak w końcu zamieszkali razem w Sopocie - pokazała mu drzwi.

Żona wyrzuciła Cześka z domu, chciała, żeby poszedł do normalnej roboty i zaczął wreszcie przynosić do domu jakieś pieniądze - opowiadał na łamach "Gazety Wyborczej" przyjaciel Niemena, kontrabasista Helmut Nadolski.
Żeby utrzymać siebie i córkę, Maria zdecydowała się wrócić do szkoły pielęgniarskiej (przerwała naukę z powodu przeprowadzki do Polski) i podjęła pracę w Szpitalu Miejskim w Gdyni.
Nie zarabiałam wiele, Czesiek też pieniędzy nie miał. Tylko muzyka dla niego istniała! Na początku odwiedzał mnie i córkę w naszej kawalerce, ale dla mnie to było za mało. Chciałam, by był z nami, lecz każde z nas zaczęło iść własną drogą - wyznała wiele lat później w "Na Żywo".
Niemen i nieznana córka Misia
Maria Klauzunik nigdy nie kryła, że jej związek z Niemenem rozpadł się z powodów finansowych, ale też dlatego, że bardzo się od siebie oddalili, mieszkając w różnych miejscach. Długo miała jednak nadzieję, że mąż w końcu wróci do niej i Misi. Czekała na to osiem lat. W końcu ułożyła sobie życie u boku innego mężczyzny i wystąpiła o rozwód.
Czesław Niemen był już wtedy wielką gwiazdą i miał na swoim koncie występy w paryskiej Olimpii, na festiwalach w Opolu i Sopocie, sześć albumów oraz mnóstwo przebojów z "Dziwny jest ten świat" na czele. Na krótko przed rozwodem z Marią związał się z włoską piosenkarką Faridą, która na pewien czas stała się całym jego światem...
Drugą żonę - młodszą od niego o szesnaście lat Małgorzatę Krzewińską - Czesław Niemen poznał dopiero dwa lata po oficjalnym zakończeniu swego małżeństwa z Marią. U jej boku spędził resztę życia. Doczekali się dwóch córek: Natalii i Eleonory. Nigdy nie stracił kontaktu z córką Misią.

"Usłyszałam, że nie byłam dla niego nikim ważnym"
Nic dziwnego, że ta po śmierci muzyka upomniała się o część spadku po nim i wniosła przeciwko swym przyrodnim siostrom pozew o sądowy podział majątku, jaki zostawił ojciec. Maria Gutowska oskarżyła Natalię Niemen-Otrembę i Eleonorę Atalay, że nie dbają właściwie o spuściznę po tacie, a macochę o to, że zataiła przed nią, co weszło w skład masy spadkowej po piosenkarzu.
Kiedy ojciec umarł, byłyśmy dla siebie wielkim oparciem. Wydawało mi się, że zgodnie zadbamy o schedę po nim. Ale od Małgorzaty usłyszałam, że nie byłam dla niego nikim ważnym - żaliła się Maria Gutowska na łamach "Vivy!".
Natalia Niemen-Otremba wyznała niedawno podczas protestu polskich artystów, że tak naprawdę - to jej słowa - "tatuś jej nie zostawił kokosów".
Maria Gutowska nie ma natomiast po Czesławie Niemenie nawet jednej pamiątki, bo - jak stwierdziła w wywiadzie dla "Vivy!" - jej macocha uznała, że nic się jej po ojcu nie należy.









