Niespodziewany zwrot ws. prowadzącego "Koła Fortuny". Dostał wiadomość i się popłakał
Zmiana prowadzących "Koła Fortuny" od kilku miesięcy wywołuje spore emocje. Od jesieni ubiegłego roku gospodarzem teleturnieju jest Błażej Stencel, do którego nie wszyscy widzowie są w stanie się przyzwyczaić. Dla niektórych przeszkodą nie do przeskoczenia jest orientacja mężczyzny, który nie ukrywa, że jest związany z pewnym aktorem. Niedawno gwiazdor otrzymał z tego powodu przykrą wiadomość. Tego, co wydarzyło się później, nikt nie mógł przewidzieć...
Błażej Stencel ma w swoim dorobku przede wszystkim role teatralne i dubbingowe. Szeroka publiczność poznała go właściwie dopiero dzięki roli prowadzącego "Koła Fortuny", którą sprawuje od jesieni poprzedniego roku. Mężczyzna od początku nie miał łatwo. Choć sporo widzów mu kibicowało i chwaliło jego umiejętności, równie wielu było niezadowolonych z takiego obrotu spraw.
Przedmiotem krytyki były zresztą nie tylko kwestie zawodowe, ale i prywatne. Niektórym nie podobało się bowiem, że prezenter związany jest z kolegą po fachu - aktorem Kamilem Krupiczem. 32-latek nie miał bowiem zamiaru udawać, że jest inaczej.
"Nie ukrywamy niczego (...), to jest dla mnie jakąś totalną głupotą, chociaż oczywiście rozumiem, że ktoś może się bać i pochodzić z takiej rodziny, która tego nie akceptuje. My się czujemy z tym dobrze, jesteśmy normalnymi facetami, którzy po prostu się kochają i żyją razem" - mówił w "Pytaniu na śniadanie".
Niedawno po raz kolejny mu to "wytknięto".
Kilka dni temu Stencel opublikował na Instagramie screeny z rozmowy z jedną z jego obserwatorek. Anonimowa kobieta wprost zapytała go, "kiedy zrezygnuje z 'Koła Fortuny'", skoro "ludzie narzekają", że prowadzi je gej i nie mogą na niego patrzeć. Gwiazdor wdał się z nią w dość kulturalną, nawet nieco zabawną dyskusję, próbując jej unaocznić, jak krzywdzące są jej przekonania.
Opublikował też wówczas stanowczy w swoim wydźwięku post.
"Nigdy z nikogo/niczego nie będę rezygnować, bo komuś się tak podoba! Nikomu nie robię krzywdy. Wszystkim osobom, które wypisują do nas te straszne wiadomości/komentarze, szczerze współczuję. I życzę, żebyście na swojej drodze spotkali kogoś takiego jak Kamiś! Może wtedy pojawi się światło w waszych życiach" - dodał o swoim partnerze, z którym niedawno się zresztą zaręczył.
Na koniec podziękował fanom za wsparcie i dobrą energię oraz zwrócił się bezpośrednio do wspomnianej kobiety.
"Pani z konwersacji finalnie odpuściła. Czy wyciągnie z tego jakąś lekcję? Nie wiem. Jeśli tak i kiedyś tu trafi, to chciałbym, żebyś wiedziała, że zawsze jesteś mile widziana" - skwitował.
Tego, co wydarzyło się później, nikt się nie spodziewał...
Chyba nikt nie sądził, że sprawa ta będzie miała ciąg dalszy, a już na pewno nie, że rozwinie się w takim kierunku. Nieoczekiwanie dwa dni później Stencel ponownie nawiązał do niej na swoim InstaStories.
"Pamiętacie Panią, która chciała, żebym zrezygnował z 'Koła Fortuny'? Znowu napisała. Płaczę" - przekazał, po czym ponownie opublikował screen z konserwacji z kobietą.
Najwidoczniej dostrzegła ona swój błąd i postanowiła przeprosić mężczyznę.
"Obraziłam Cię. Jest mi z tego powodu bardzo głupio. Widziałam na zdjęciach, jak jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi, i życzę Wam dużo szczęścia. (...) Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz" - napisała.
Aktor nie krył emocji. W wiadomości zwrotnej przyznał, że jest wzruszony, a w jego oczach pojawiły się łzy. Zachowanie rozmówczyni przywróciło mu wiarę w ludzi. Zapewnił, że zawsze życzył jej wszystkiego dobrego i że nadal jest mile widzianą odbiorczynią teleturnieju, który prowadzi.
"Nawet nie macie pojęcia, ile to dla mnie znaczy" - podsumował.
Zobacz też:
To już koniec! "Koło fortuny" czekają kolejne zmiany. Oficjalnie potwierdzone
Niewesoło w domu Błażeja Stencela. Ukochany ogłosił za niego: "Doszliśmy razem do ściany"
Fala krytyki pod adresem "Koła fortuny". Dostało się głównie jednej osobie