W "Sprawie dla reportera" niespodziewanie pojawił się Zenek Martyniuk (51 l). Elżbieta Jaworowicz (74 l.) nie była w stanie usiedzieć na miejscu. Nagranie z jej "pląsami" stało się hitem...
"Sprawa dla reportera" na antenie TVP emitowana jest od lat.
Nic więc dziwnego, że w kuluarowych rozmowach pracownicy stacji Elżbietę pieszczotliwie nazywają "niezatapialną".
Aktualnie nadawca publiczny z uporem maniaka promuje muzykę disco polo.
Doszło nawet do tego, że i w tak poważnym programie jak "Sprawa..." musiał się pojawić Zenek Martyniuk, który zaśpiewał swoją nową piosenkę.
Pojawienie się "króla disco polo" miało jednak związek z programem, gdyż okazało się, że gwiazdor mocno zaangażował się w pomoc na rzecz małego chłopca z jego rodzinnej wsi na Podlasiu.
"Filipek z Podlasia choruje na SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Rodzice chłopca – psycholog szkolna i pracownik PKP – zbierają pieniądze na najnowocześniejszą terapię genową, której koszt to ok. 2,5 mln dolarów. Stan Filipka z dnia na dzień się pogarsza, chłopiec nie jest w stanie już samodzielnie siedzieć. Dodatkowo diagnozę chłopca opóźniła pandemia. W walce o lek rodzinę wspiera wspaniała lokalna społeczność, która organizuje koncerty, licytacje i zbiórki" – czytamy w opisie odcinka.
Na koniec odcinka dobroduszny Zenek wystąpił i z playbacku zaśpiewał piosenkę "Nie wolno zabić tej miłości".
Gdy zaczął śpiewać, stało się coś niebywałego...