O tym, że dacza Komorowskich w Budzie Ruskiej przechodzi generalny remont pisaliśmy kilka miesięcy temu. (Przeczytacie o tym TUTAJ).Były prezydent poganiał pracowników, by ci wyrobili się przed imieninami jego małżonki. To miał być prezent dla Anny Komorowskiej. Wszystko się udało i 26 lipca można było zorganizować tam huczne przyjęcie na cześć szanownej solenizantki. Do posiadłości przybyły tłumy gości, na których czekał suto zastawiony stół. "Królował pieczony świniak, wino a w pewnym momencie wjechał tort!" - donosił "Super Express". Huczna impreza trwała do późnych godzin nocnych. Następnego dnia też przygotowano dla gości nie lada atrakcję. Do pałacyku sprowadzono bowiem księdza, który odprawił w ogrodzie mszę dla zebranych. "Podczas mszy, która odbyła się dzień po imieninach żony Anny, Bronisław Komorowski przyjął komunię świętą. Komorowscy oprowadzili po włościach księdza, który poświęcił też pokoje nowo wybudowanej willi" - czytamy w tabloidzie.
***
