Do domku w Budzie Ruskiej państwo Komorowscy mają szczególny sentyment. To tutaj odbywały się liczne przyjęcia i rodzinne spotkania. Drewniana dacza była jednak mało komfortowa i dla tak licznie przybywających tam gości było po prostu zbyt ciasno. Były prezydent podjął decyzję o jej rozbudowie. Zamówiona ekipa budowlana zburzyła drewniany domek i na jego miejscu postawiono solidne mury.
Praca wre, bowiem willa musi być w pełni gotowa i urządzona do drugiej połowy lipca. Bronisław Komorowski chce tam urządzić wielkie przyjęcie imieninowe swojej małżonce. To rodzinna tradycja. Imieniny Anny wypadają 26 lipca, więc zostało niewiele ponad miesiąc. Wygląda na to, że uda się zdążyć, bowiem budynek już teraz imponuje i przykuwa oko sąsiadów. "Teraz to reprezentacyjny pałac!" - zachwala budowlę w "Super Expressie" jeden z mieszkańców.
Ponoć pozostały do wykonania ostatnie prace i była prezydentowa będzie mogła zacząć urządzać gniazdko. "To już ostatnie prace, zostały jeszcze małe sprawy wykończeniowe i można się będzie wprowadzać" – zdradza informator.
Tym razem tabloidowi nie udało się jednak podliczyć kosztów."Budowa takiej willi z pewnością tania nie była. I sądząc po liczbie okien, miejsca w niej będzie pod dostatkiem!" - czytamy.
***
