Reklama
Reklama

Nie żyje znany aktor. Sergio Calderón grał u boku Johnny’ego Deppa

Zagraniczne media przekazały smutne wieści. W wieku 77 lat zmarła jedna z gwiazd Disneya. Meksykański aktor Sergio Calderón odszedł w szpitalu. Rodzina ujawniła przyczynę śmierci.

Nie żyje gwiazda Piratów z Karaibów

Fani "Piratów z Karaibów" będą zasmuceni nowymi wieściami, które obiegły media. Jak podaje zagraniczny portal "Daily Mail", Sergio Calderón, będący częścią obsady Disneya, zmarł w wieku 77 lat.

Wiele osób kojarzy go z roli kapitana Vallenuevy, w której wystąpił u boku Johnny’ego Deppa w filmie "Piraci z Karaibów 3: Na krańcu świata" z 2007 roku. Rodzina aktora wyjawiła, że Calderón zmarł w szpitalu z przyczyn naturalnych.

Sergio Calderón uwielbiał grać czarne charaktery

Aktor miał w swoim dorobku wiele znanych ról w filmach. Przed kamerą występował przeszło sześć dekad, wcielając się w rozmaite postacie w ponad 40 hollywoodzkich produkcjach.

Reklama

Karierę rozpoczął jako nastoletni chłopiec i przez lata ciężko pracował na sukces. Swoją pierwszą rolę zdobył w 1970 roku. Wystąpił wówczas w "The Bridge in the Jungle", nakręconym w Meksyku. Po dziewięciu latach Calderón przeprowadził się do Los Angeles. Stało się to tuż po tym, jak zdobył kartę Screen Actors Guild za rolę w komedii "The In-Laws".

Oprócz roli w "Piratach z Karaibów" zasłynął kreacją "głowy na patyku" trzymanej przez kosmitę w filmie "Faceci w czerni" z 1997 roku. Świetnie odnajdował się w odgrywaniu czarnych charakterów.

Zobacz też:

Spór o nagrobek Ewy Demarczyk. Rodzina gwiazdy odpowiada na krytyczne słowa wieloletniego partnera

Steczkowska podała astronomiczne kwoty za bilety na koncerty z repertuarem Demarczyk. Teraz się tłumaczy!

Majątek Ewy Demarczyk dostał się w niepowołane ręce. "To byłoby dla niej zawstydzające"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy