Nie żyje Feliks Szajnert
Nie żyje Feliks Szajnert. Był aktorem teatralnym i filmowym. Od lat związany był z krakowską sceną. W 1965 r. ukończył Szkołę Filmową w Łodzi, a rok wcześniej wystąpił w filmie Zbigniewa Kuźmińskiego. Stworzył wiele niezapomnianych ról zarówno w teatrze, jak i na ekranie. Widzowie pamiętają go głównie z takich filmów jak "Ach śpij kochanie", "Trapez", "Austeria", "Kryminalni", "07 zgłoś się", "Pierścień i Róża", "Amator" czy "Wodzirej", gdzie partnerował m.in. Jerzemu Stuhrowi. Jeszcze w ubiegłym roku mogliśmy go zobaczyć w serialu "BringBackAlice", a wcześniej w filmie "Johnny".
Krakowski Teatr im. Juliusza Słowackiego żegna aktora
"Zmarł Feliks Szajnert. Wspaniały, niezapomniany aktor Teatru Słowackiego" - napisano w sieci na profilu Teatru Słowackiego.
"Jego siła, witalność, kreatywność i dowcip sprawiały, że myśleliśmy, że będzie z nami zawsze, że jest nieśmiertelny. Dzisiaj okazało się, że nie jest. Dzisiaj - jak Felek-Guślarz sam mówił w "Dziadach" - ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Felku, choć zmagałeś się z ciężką chorobą, z całą mocą wierzyliśmy, że wrócisz na scenę. Że stworzysz kolejne wielkie role, że staniesz z nami podczas braw, że rozśmieszysz nas kolejnym dowcipem w garderobie. Że dalej będziesz z nami. I jesteś z nami, i będziesz zawsze. Ale już inaczej... Składamy najszczersze kondolencje najbliższym Feliksa. Sami pogrążeni w bólu, smutku i złości. Bo to za wcześnie. Bo to nie tak miało być... Reszta jest milczeniem" - takim wzruszającym postem zespół Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie pożegnał przyjaciela.
Feliks Szajnert od jakiegoś czasu zmagał się z chorobą. W 2022 roku przeszedł udar mózgu. Aktor miał 79 lat.
Zobacz też:
Nie żyje gwiazda rocka. Uwielbiana wokalistka i gitarzystka osierociła syna
Nie żyje uwielbiany zdobywca Oscara Krążyły o nim legendy
Nagle na wizji przekazano bardzo smutne wieści. Nie żyje ważna postać w TVP
