"Nie zrobiłam nikomu laski"
Julita Woś nie może pogodzić się ze zdaniem jurorów "Fabryki gwiazd", którzy twierdzą, że jest najsłabszą uczestniczką show.
Podczas piątkowego programu, juror Marek Dutkiewicz stwierdził, że możliwości wokalne Woś są najmniej imponujące spośród wszystkich uczestników.
Podobnego zdania była Kayah, która po swojej ostatniej, ostrej opinii, stara się ważyć każde słowo. (ZOBACZ)
Oburzona Julita Woś nie zgodziła się z ich zdaniem: "Nie zrobiłam nikomu laski, że znalazłam się w tym programie" - stwierdziła.
"Podczas eliminacji przesłuchiwał mnie sam Adam Sztaba" - broniła się.
Pozostali jurorzy - Marcin "Pisiorek" i głupkowaty Tede, skupili się głównie na fizyczności Julity. Panowie zachowują się infantylnie i wydają tak nic nieznaczące opinie, że nie warto ich cytować.
Skupiają się wyłącznie na słownych potyczkach z Pawłem Rurakiem-Sokalem, który w "Fabryce gwiazd" jest jednym z trenerów.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.