Nie minął nawet rok od śmierci Zającówny, a już takie doniesienia. Nie do wiary
Gdyby żyła, dziś Elżbieta Zającówna kończyłaby 68 lat. Niewielu wiedziało, że wielka gwiazd filmów i seriali lat 80. i 90. tak naprawdę nazywała się po prostu Zając. Prawda o jej nazwisku wyszła na jaw dopiero po latach. To powszechna praktyka stosowana w tamtym czasie.
Elżbieta Zającówna w latach 80. i 90. była jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Grała u Juliusza Machulskiego, a największą popularność przyniosła jej rola w serialu TVP "Matki, żony i kochanki", gdzie wystąpiła u boku takich gwiazd jak: Gabriela Kownacka, Małgorzata Potocka i Elżbieta Romantowska.
Niestety, problemy zdrowotna z jakimi zmagała się aktorka zaważyły na jej dalszej karierze. Z czasem zaczęła wycofywać się ze świata show-biznesu, było jej coraz mniej w kinie i telewizji. Zającówna skoncentrowała się wówczas na wychowywaniu córki Gabrieli, która jest owocem jej małżeństwa z Krzysztofem Jaroszyńskim.
W październiku ubiegłego roku media obiegły smutne doniesienia o śmierci Elżbiety Zającówny. Gdyby żyła, dziś obchodziłaby swoje 68. urodziny.
Jak się okazuje, Elżbieta Zającówna skrywała latami pewien drobny sekret. Gwiazda tak naprawdę nie nazywała się Zającówna, a Elżbieta Urszula Zając - to właśnie takie nazwisko widnieje w oficjalnych dokumentach, mimo że od początku swojej kariery była znana jako Zającówna.
Dlaczego aktorka zdecydowała się na taki zabieg? Jak się okazuje, dodanie żeńskiej końcówki do nazwiska było dość powszechne w dawnych czasach, stosowano taką praktykę aby podkreślić rolę kobiety w rodzinie. Tym sposobem córki stosowały zakończenia —ówna lub —anka, z kolei żony —owa, —yna oraz —ina. Zakulisowe doniesienia głoszą, że Zającówna zdecydowała się na zastosowanie takiego zabiegu, by już na afiszach teatralnych było wiadomo, że jest aktorką, a nie aktorem.
O tym wiedzieli tylko najbliżsi.
Zobacz też:
Zającówna nie chciała, by ludzie jej współczuli. Prawda wyszła na pogrzebie
Córka Elżbiety Zającówny zdradziła, jak wyglądały ostatnie chwile aktorki. "Coraz mniej była sobą"