Reklama
Reklama

Nie cichnie afera po programie TVN-u. Tłumaczenia Koroniewskiej tylko pogorszyły sprawę

Chyba nikt się nie spodziewał, że finał prowadzonego przez Joannę Koroniewską programu wywoła taki skandal. Widzowie nowego formatu TVN "Zróbmy sobie dom" nie kryli rozczarowania nie tylko werdyktem, co jest dość powszechne wśród internautów, ale i samymi zasadami "rozgrywki". Głos w sprawie zabrała w końcu gwiazda show, ale jej słowa nie uspokoiły sytuacji. "Serio?" - grzmią odbiorcy show.

Zakończył się program Koroniewskiej. Wszyscy wskazują na jedno

Plotki o dołączeniu Joanny Koroniewskiej do "obsady" TVN-u krążyły od kilku miesięcy. W końcu stało się jasne: influencerka dostała za zadanie poprowadzenie programu o tematyce wnętrzarskiej, która - co nie jest tajemnicą - jest jej prywatnie bardzo bliska. Format "Zróbmy sobie dom" wystartował w kwietniu tego roku.

Reklama

Ekipa produkcyjna przez długi czas towarzyszyła dziewięciu parom, które pod czujnym okiem kamer remontowały wymarzone gniazdko. W nagrodę wyceniany na ponad milion złotych budynek stawał się własnością jednego z duetów. Postępy i efekty prac uczestników oceniali jurorzy, którzy zwracali uwagę przede wszystkim na jakość, kreatywność, funkcjonalność i trzymanie się założeń projektu.

W transmitowanym na żywo odcinku finałowym znalazły się ostatecznie trzy pary. Decyzją widzów zwycięzcami zostali ostatecznie "czerwoni", czyli Kasia i Arek. Jak zawsze w takich przypadkach werdykt spotkał się z mieszanymi odczuciami odbiorców. Tym razem nie chodziło jednak tylko o zwykłą sympatię do zawodników czy mimo wszystko dość subiektywną ocenę ich pracy. Problemem były zasady programu...

Burza po finale "Zróbmy sobie dom". Widzowie nie chcą drugiej edycji

Jeszcze w trakcie trwania show internauci zwracali uwagę na niesprawiedliwe reguły rywalizacji. Niektórzy uważali, że wygrani od początku cieszyli się szczególnymi względami jurorów, których opinia bez wątpienia w znacznym stopniu wpłynęła na wynik głosowania widzów. Inni zwracali uwagę na jeszcze co innego - niedocenienie wkładu przegranych, którzy pomimo dużego zaangażowania w program zostali po nim z pustymi rękami.

  • "(...) Mam nadzieję, że nie będzie drugiej edycji ze względu na formułę programu. Można było, chociaż dać finalistom możliwość kupienia za 50 proc. wartości. Dziewięć miesięcy straty czasu, zdrowia i jedyne co usłyszeli, [to] 'wszyscy jesteście wygrani'. Przemyślcie kolejną edycję";
  • "Jest mi bardzo przykro. (...) Moim skromnym zdaniem wygrali Magda i Łukasz. Piękny dom pełen miłości z duszą, a nie katalogowy jak muzeum. Madziu i Łukaszu, jesteście dla mnie zwycięzcami i jak dla mnie powinniście mieć prawo pierwokupu tego domu (...)";
  • "Mam nadzieję, że zieloni będą chociaż mieć możliwość jakiegoś pierwokupu w obniżonej cenie. Strasznie szkoda mi się ich zrobiło..."

- pisali widzowie na profilach programu.

Prowadząca format Joanna Koroniewska postanowiła oficjalnie zareagować na werdykt, który sama ogłosiła. Jej wypowiedź nie ostudziła jednak wzburzonych nastrojów.

Nie cichnie afera po programie TVN-u. Tłumaczenia Koroniewskiej tylko pogorszyły sprawę

Gwiazda już na samym początku podkreśliła, że tego, co wydarzyło się w finale, nikt nie mógł się spodziewać, wyniki były bowiem zaskakujące dla wszystkich. Zabrała też głos w sprawie uczestników.

"A wygrani? No cóż... Tak naprawdę wygranymi są trzy pary, a jedna zdobyła dom. Bardzo gratuluję Kasi i Arkowi, bo od samego początku widziałam, że Kaśka nie grała, że była sobą, co mi się bardzo podoba. Bo w tworzeniu czegokolwiek trzeba być prawdziwym, bo jak nie jesteś prawdziwy, to prędzej czy później albo karma cię dopadnie, albo niestety ktoś zobaczy, że grasz" - pochwaliła zwycięzców.

Nie omieszkała też wspomnieć o Magdzie i Łukaszu oraz Izie i Wojtku, którzy po przygodzie z programem otrzymali vouchery na wakacje o wartości 10 tys. złotych.

"Dla mnie jesteście absolutnymi wygranymi tego programu, doszliście bardzo daleko. Życzę wam wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że to początek wielkiej drogi dla was, bo macie w sobie niesamowitą moc" - powiedziała.

Widzowie nie mogli zostawić tego bez komentarza.

Koroniewska przerwała milczenie ws. afery. Tylko pogorszyła sprawę. "Serio?"

Pod opublikowanym na oficjalnym profilu produkcji na Instagramie od razu zawrzało. Większość kompletnie nie zgodziła się ze słowami Koroniewską. Niektórzy zarzucili jej nawet posługiwanie się pustymi frazesami, z których tak naprawdę nic nie wynika.

  • "Dlaczego uważa Pani, że są wygranymi? Rok ciężkiej pracy i voucher na wakacje? Wszyscy tu wiemy, że wynik był nieuczciwy! Po co głosy jury przez cały program, jak to się miało do niczego w finale?"
  • "Płakałam jak bóbr po ogłoszeniu wyników. Nie ze wzruszenia. Patrzyłam z ogromnym żalem na pary, które włożyły tyle serca w te domy, a teraz muszą je zostawić i odejść. Oczywiście, gratuluję zwycięzcom - dom jest piękny. Ale cały czas widzę te smutne twarze par, które przegrały. Oni nie powiedzą jak w innych programach: 'a nic się nie stało, przecież to tylko zabawa'. Oni przez kilka miesięcy walczyli o nowe życie";
  • "W jaki sposób pozostałe dwie pary są wygranymi? Bo dla mnie to najbardziej odczuwalna świadomość bycia przegranymi ze wszystkich możliwych programów";
  • "Wygranymi? Serio? Że niby wygrali wycieczkę (...) i to już wygrana? Tyle serca i energii, uczuć, ile wsadzili. Na ich miejscu byłoby to ogromna porażka, a mówienie, że wszyscy wygrali, to jak policzek w twarz. Po finale jestem zdegustowana tym programem (...)";
  • "To takie puste słowa… Serio? Wszyscy są wygranymi? Myślę, że zieloni (którzy według mnie zasługiwali na wygraną) przypłacili ten program ogromnymi kosztami osobistymi, wyczerpaniem emocjonalnym i niesmakiem. Poświęcili rok z życia i dostali voucher na 10 tys. złotych..."

- grzmieli internauci.

Zgadzacie się z ich opinią?

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

A jednak. Koroniewska ogłosiła definitywny koniec po ponad dwóch dekadach

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor podjęli stanowczą decyzję. "Tak jest po prostu lepiej"

Niespodziewanie Koroniewska wyznała ws. Dowbora. Nie do wiary, co robi. "Nie pozwala i koniec"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Koroniewska | zróbmy sobie dom | TVN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy