Jak wiemy, 34-letni Nergal bardzo lubi manifestować swoją niechęć do religii. Podczas koncertów niszczy Biblie, a w wywiadach bardzo dosadnie wypowiada się na temat religijności Polaków.
Dlatego Telewizja Polska obawia się, że muzyk może zechcieć wyrazić swoje poglądy podczas show "The Voice", którego został jurorem. "Fakt" dowiedział się, że w umowie Adama znalazł się zapis zabraniający mu wypowiadać się na kontrowersyjne tematy.
"Nergal podobno długo nie chciał zgodzić się na taką cenzurę. W końcu jednak podpisał umowę, godząc się z tym, że będzie musiał skupić się na ocenianiu muzycznych talentów, a nie religii" - czytamy.
Wyobrażacie sobie Nergala w poprawnej politycznie wersji?
