Andrzej Nejman został zapamiętany przez widzów głównie za rolę w serialu "Złotopolscy", gdzie grał Władka, wnuka Dionizego Złotopolskiego. Aktor niedługo pojawi się w nowej edycji programu Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo". Gwiazdor udzielił wywiadu na łamach Plejady, w którym ujawnił kulisy wzięcia udziału w słynnej produkcji i nie tylko.
Andrzej Nejman w "Twoja twarz brzmi znajomo"
Andrzej Nejman nie ukrywa, że propozycja wzięcia udziału w "Twoja twarz brzmi znajomo" padła dużo wcześniej. Ze względu na zobowiązania zawodowe nie mógł jej jednak przyjąć.
"Pierwszą propozycję udziału w tym show dostałem już kilkanaście lat temu, przed jego drugą edycją. Byłem wtedy dyrektorem Teatru Kwadrat. Walczyłem o to, żebyśmy przenieśli naszą siedzibę do dawnego Kina Bajka i mogli tam grać. Nie miałem czasu na to, by angażować się w żaden rozrywkowy program. Poza tym wydawało mi się, że dyrektorowi to nie przystoi. Po tym, jak dwa lata temu moje życie dość się zmieniło, ta propozycja pojawiła się ponownie. Pomyślałem sobie: czemu nie? Uznałem, że skoro mam 50 lat i zaczynam wszystko od nowa, to i w takim show mogę wystąpić" - wyjawił.
To nie pierwszy raz, kiedy Andrzej Nejman zdecydował się na udział w programie rozrywkowym. Lata temu widzowie oglądali go w dwóch innych produkcjach - "Tańcu z gwiazdami" oraz "Jak oni śpiewają".
"'Taniec z gwiazdami' wspominam znakomicie. To była pierwsza w historii polska edycja tego programu. Nikt z nas nie wiedział, z czym to się je. Ani producenci, ani tancerze, ani uczestnicy. Ale jakoś daliśmy radę. Cieszyłem się tym bardziej, że udało mi się dojść dość daleko. Uskrzydlony znakomitą zabawą w 'Tańcu z gwiazdami', zgodziłem się wziąć udział w pierwszej edycji 'Jak oni śpiewają'. Stwierdziłem, że skoro sprawdziłem się w tańcu, to czas na śpiewanie. Okazało się jednak, że z tym już u mnie gorzej" - wspomina.
Andrzej Nejman wspomina udział w "Jak oni śpiewają" z Edytą Górniak
Aktor przyznał, że udział w "Jak oni śpiewają" pomógł mu zrozumieć, w czym tak naprawdę jest dobry.
"Moje występy były całkiem przyzwoite, ale daleko im było do ideału. A to był czas, kiedy zastanawiałem się, czy nie powinienem swojego zawodowego życia związać ze śpiewaniem. (...) Program 'Jak oni śpiewają' pokazał mi, że, jak na aktora dramatycznego, śpiewam dobrze, ale wokalistą nigdy nie będę. Po słowach, które usłyszałem od jury, zrozumiałem, że nie mam czego szukać na estradzie" - przyznał.
Nejman do dziś pamięta uwagi Edyty Górniak oraz Elżbiety Zapendowskiej, które nie były zachwycone jego umiejętnościami.
"Edyta Górniak przyczepiła się do mojego angielskiego. Stwierdziła, że jest zbyt kwadratowy. I, szczerze mówiąc, miała rację. Ale wówczas nikt ze mną nad tym nie pracował, nikt inny nie zwracał mi na to uwagi. Z kolei Elżbieta Zapendowska wprost powiedziała, że mój występ był okropny. Wykonywałem wtedy piosenkę 'When a Man Loves a Woman'. Zależało mi na tym, by zrobić to z taką kostropatą chrypą. Na próbie wyszło mi to znakomicie. Nie wiem, czy ze względu na stres, czy coś innego, podczas programu na żywo nie dość, że zaśpiewałem nieczysto, to jeszcze ta moja chrypa zrobiła się zupełnie nienaturalna. Jasno pokazało mi to, że nie ma sensu pchać się w te sfery, w których nie będę najlepszy, albo przynajmniej znakomity" - wyjawił we wspomnianym wywiadzie.
Zobacz też:
Pamiętacie Julię ze "Złotopolskich"? Wyszło na jaw, jak dziś żyje
Mało kto wiedział, co wydarzyło się w życiu gwiazdy "Złotopolskich"
