Pierwsza część erotyku (sprawdź!) była najpopularniejszym filmem na platformie Netflix w 2020 r. i zdobyła aż sześć nominacji do Złotych Malin. Nie dziwi więc fakt, że twórcy zdecydowali się na kontynuację.
Natasza i Michele doskonale bawili się w słonecznej Italii, gdzie odbywały się zdjęcia do drugiej części. Dowodem było nagranie z busa, na którym widać, jak przystojny Włoch (zobacz!) obłapia tancerkę.
Józefowicz nie jest zachwycony
Jak mówią osoby z otoczenia Nataszy, jej mąż, choreograf Janusz Józefowicz - delikatnie mówiąc - nie był zachwycony zachowaniem Morrone. Odkąd został jurorem w rosyjskim show, krąży między Warszawą a Moskwą, gdzie trwają nagrania. Przygotowuje się również do jesiennej premiery "Mistrza i Małgorzaty" w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Ma zarobić ponoć aż pół miliona złotych. Życie w rozjazdach kosztuje go sporo nerwów.
Tak jak kiedyś bywa rozdrażniony i despotyczny. Traktuje żonę jak nastolatkę, która nigdzie nie powinna się bez niego ruszać - mówi źródło "Dobrego Tygodnia".
Sprawy wymykają się spod kontroli
Michele Morrone jest charakterologicznym przeciwieństwem Janusza. Niezwykle profesjonalny, a przy tym wyluzowany, co bardzo podoba się Nataszy. Tancerka świetnie bawiła się na planie i poza nim. Wyrzuty sumienia przyszły później...
Mimo zauroczenia, które ewidentnie narodziło się między nimi na planie kontrowersyjnego filmu, oboje chyba poczuli, że sprawy wymykają się spod kontroli - czytamy w "Dobrym Tygodniu".
Na prośbę Nataszy Morrone usunął z profilu dwuznaczne nagranie z busa. Czy Urbańska zakończy znajomość, by nie drażnić Janusza?
Między nią a przystojnym modelem iskrzy, poniosło ich w ferworze zabawy, ale po chwili do niej dotarło, że rodzina jest najważniejsza. Nie chce, by coś zagroziło budowanemu przez lata szczęściu.


Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie!








