Pomponik.pl: Jakie emocje towarzyszyły Ci chwilę przed wejściem do willi "Love Island. Wyspa Miłości"?
Natasha van Vliet: Przede wszystkim ogromna ciekawość i podekscytowanie. Jakiego chłopaka chciałaś tam poznać?- Chłopaka, który byłby dla mnie przyjacielem, wsparciem, który potrafi słuchać i rozmawiać, zaradnego, uśmiechniętego, no i oczywiście przystojnego. Który uczestnik spodobał Ci się najbardziej?- Miałam 2 faworytów: Maciek i Mateusz. Gdybym miała wybrać jednego to chyba Maćka. Fantastycznie dogadywałam się również z Piotrkiem, świetnie się razem bawiliśmy i cały czas towarzyszyły nam żarty i śmiech. Która para aktualnie Twoim zdaniem ma największą szansę na miłość?- Program się dopiero zaczął i czekam na rozwój wydarzeń. Pary ciągle się zmieniają. Caroline i Mateusza łączy uczucie i myślę, że może z tego być coś więcej. Miałaś okazję obejrzeć już kilka odcinków "Love Island"? Jak oceniasz swój występ? - Przedstawiona jestem jako osoba nudna i mało zabierająca głos, wiec absolutnie ten wizerunek mi się nie podoba, ale nawet w najmniejszej mierze to nie jest obraz mojej osoby. Myślę, że zgodzą się ze mną inni uczestnicy programu. W willi byłaś dość wycofana. To kwestia stresu, czy taka jesteś? - Po części dałam już odpowiedź w poprzednim pytaniu. Nie jestem wycofana, ani nudna, a w programie się nie stresowałam, więc nie zgadzam się z taka opinią. Jak bliscy ocenili Twój występ w programie? - Wszyscy byli w szoku, bo w rzeczywistości jestem zupełnie inna niż w programie.
Z którymi uczestnikami zamierzasz utrzymywać kontakt?- Chciałabym utrzymać kontakt ze wszystkimi i planujemy wspólne spotkania. Szczególnie fajnie dogadywałam się z Olą i Walerią. Jakie masz najbliższe plany? Co będziesz robiła?- Oczywiście zamierzam kontynuować studia i pracę, przede mną liczne wyjazdy i wyzwania. Co jest Twoim największym marzeniem ? - Rozwijanie się zawodowo. Mam kilka ciekawych pomysłów i mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować. Jak myślisz kto może wygrać "Love Island"? - Wydaje mi się, że duże szanse mają Stella i Piotr oraz Caroline i Mateusz, ale wszystko może się jeszcze zdarzyć.








