Natalia Kukulska przed laty marzyła o jednym. Chciała studiować aktorstwo
Natalia Kukulska od najmłodszych lat związana jest ze środowiskiem artystycznym. Piosenkarka zadebiutowała na rodzimej scenie muzycznej już jako kilkulatka, a w dorosłości prężnie rozwijała swoją karierę wokalną. Dziś koncertuje na całym świecie - niedawno chwaliła się relacją z występu podczas Tygodnia Fryderyka Chopina w Japonii, dodatkowo pojawia się w rozmaitych formatach telewizyjnych w roli eksperta, a także tworzy kolejne utwory.
Mało kto jednak wie, że w pewnym momencie życia Natalia Kukulska myślała o budowaniu kariery w nieco innej branży. Jako licealistka marzyła o warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej (dzisiejszej Akademii Teatralnej imienia Zelwerowicza). Piosenkarka gościła ostatnio w programie Tomasza Raczka, gdzie na pytanie o to, czy myślała kiedyś nad wyjściem z teatru do filmu, odparła:
"Bardzo. Bardzo! W ogóle moim wielkim marzeniem, jak byłam młodą dziewczyną, jeszcze byłam w liceum, to było PWST".
Artystka zaznaczyła, że nawet sam widok budynku wspomnianej uczelni mocniej biło jej serce.
"Ja jak przejeżdżałam obok Miodowej, obok uczelni, to miałam motyle w brzuchu" - dodała z uśmiechem.
Zaskakujące wyznanie Natalii Kukulskiej. Wpadł jej w oko znany mężczyzna
Przy okazji wspominek z czasów licealnych, Natalia Kukulska zdradziła, że myśl o podjęciu edukacji w Akademii Teatralnej był fakt, że uczył się tam między innymi Michał Żebrowski.
"W ogóle pamiętam, że wtedy studentem był Michał Żebrowski i spotykaliśmy się, mijaliśmy się z Michałem i Anią Jopek na lekcjach emisji u pani takiej wspaniałej, starszej (…) Darii Iwińskiej. No wspaniała. (…) Ona przyjmowała u siebie w domu (…) i ten Michał… on mi się tak podobał wtedy!" - wspominała artystka.
Natalia Kukulska przyznała, że podobne marzenia miała także jej mama, Anna Jantar.
"Chciałam bardzo pójść na to [PWST - przyp. red.], co jest ciekawe. Wiesz, że moja mama też marzyła o tych studiach i się nie dostała? To znaczy inaczej, zdała egzaminy, dostała się, ale nie dostała dodatkowych punktów za pochodzenie (…) więc to jest bardzo ciekawe" - opowiadała piosenkarka w rozmowie z Tomaszem Raczkiem.









