"Nasz nowy dom": Dowbor przerażona. W takich warunkach żyła polska rodzina

Dom pani Anny był w fatalnym stanie
Dom pani Anny był w fatalnym staniePolsat
Pani Anna z małą Gabrysią i Katarzyną Dowbor
Pani Anna z małą Gabrysią i Katarzyną DowborPolsat
Miałam dziewiętnaście lat, kiedy wyszłam za mąż. Nadużywał alkoholu, więc po dwudziestu trzech latach się z nim rozwiodłam. Potem udało mi się znaleźć Janka. Gdy moja córka Ula zaszła w ciążę, to jej partner nie chciał tego dziecka. Bardzo przeżywała to odrzucenie. Cierpiała z tego powodu, a ja ją wspierałam - opowiadała pani Anna.
Nikomu nie życzę, by przeżył śmierć własnego dziecka! Byłam bardzo smutna. Bardzo chciałam jej pomóc, ale byłam bezsilna. Czułam ból, strach. Bardzo ją kochałam. Zmarła w marcu 2020 roku.
Ja jestem przerażona tym budynkiem - miejscem, w którym Wy musicie żyć i mieszkać. Takiego grzyba, jak siedem lat robimy ten program, nie widziałam. Te problemy z piecem, z centralnym ogrzewaniem, te podłogi, które się załamują. Nie wspomnę już o łazience i o kuchni, bo tego tak naprawdę nie ma. Ten dom wymaga generalnego remontu, tu trzeba tak naprawdę zmienić wszystko - mówiła prowadząca program.
Dom pani Anny przed remontem
Dom pani Anny przed remontemPolsat
Dom pani Anny przed remontem
Dom pani Anny przed remontemPolsat
Dom pani Anny przed remontem
Dom pani Anny przed remontemPolsat
Dom pani Anny przed remontem
Dom pani Anny przed remontemPolsat
Katarzyna Dowbor o amerykańskiej wersji programu "Nasz nowy dom"pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?