Liber znienacka udostępnił zdjęcie Grzeszczak. Zaskakujące posunięcie rapera tuż po rozstaniu
Liber po rozstaniu z Sylwią Grzeszczak dalej kontynuuję swoją działalność muzyczną. Raper nie tyko zaangażował się w prowadzenie warsztatów dla młodych tekściarzy, ale wciąż z dumą promuje utwory, które współtworzył.
Niedawno raper udostępnił na Instagramie post, w którym został oznaczony przez producenta muzycznego Bartosza Zielonego. Wpis dotyczył piosenki jego byłej żony, zatytułowanej "Motyle", której tekst jest dziełem Libera. Okazuje się, że wyjątkowy utwór podsumowujący niejako ich rozstanie i emocje z tym związane doczekał się pierwszego miejsca na liście przebojów. Co ciekawe, w poście udostępnionym przez Libera, na pierwszym planie jest właśnie Sylwia.
Zdaje się jednak, że wcześniejsze zapewnienia o dobrych relacjach pary nie były jedynie czczym gadaniem. Zachowanie rapera udowadnia, że pomimo rozłąki w życiu prywatnym zarówno on, jak i Sylwia z zaangażowaniem wspierają się w projektach zawodowych.
Grzeszczak ujawniła prawdę o rozstaniu. Nadal zamierza widywać się z byłym
Tuż po rozstaniu z pytaniami o związek z Liberem zmierzyła się Sylwia Grzeszczak. Wokalistka nie uniknęła ich, udzielając wywiadu w ramach premiery swojej ballady. Wówczas nie ukrywała, że Marcin "Liber" Piotrowski wciąż jest dla niej ważny, zwłaszcza w kontekście zawodowym, i mimo wszystko traktuje go jak przyjaciela.
"Z Marcinem mamy przyjacielskie relacje i myślę, że to się nie zmieni. Zawsze byliśmy mocnymi kumplami"- mówiła w rozmowie z Radiem Zet.
Zapowiedziała również, że nie poprzestaną na jej najnowszej piosence, a dalej będą razem współpracować, tworząc niesamowite utwory. Co więcej, obydwoje zapewnili również w swoim oświadczeniu, że będą podejmowali kontakty na stopie prywatnej, dbając o wspólne wychowanie ich córeczki Bogny.
Zobacz też:
Zaskakujące zdjęcie na profilu Libera. Zadowolony zaczyna nowy etap w życiu
Liber długo nie zbierał się po rozstaniu z Sylwią Grzeszczak. Najnowsze informacje zaskakują
Najpierw rozstanie Grzeszczak z Liberem, a teraz jeszcze to. Wielkie poruszenie








