Reklama
Reklama

Nagły apel Justyny Steczkowskiej. Prosi o pilną pomoc w powrocie do zdrowia

Justyna Steczkowska poprosiła o wsparcie. Razem z pozostałymi jurorami "The Voice of Poland" nagrała wideo, które już opublikowała na swoim profilu. Słowa wsparcia i wpłaty spływają z całego kraju.

Justyna Steczkowska prosi o pomoc

Znana wokalistka Justyna Steczkowska wykorzystuje social media nie tylko po to, by promować swoją muzykę. Tym razem opublikowała ważny apel.  

"Kochani, bardzo Was prosimy całą naszą Voice - ekipą o wsparcie dla Mieszka. Mieszko to wspaniały, młody człowiek - muzyk instrumentalista, tak jak my. Niestety po ciężkim wypadku potrzebuje wsparcia nas wszystkich, żeby opłacić rehabilitację, która pozwoli mu wrócić do zdrowia i muzyki" - napisała gwiazda pod wideo, na którym razem z pozostałymi jurorami "The Voice of Poland" prosi o wsparcie. 

Reklama

Justyna Steczkowska wzięła udział w ważnej akcji

Program "The Voice of Poland" cieszy się dużą popularnością dlatego nie dziwi, że Justyna Steczkowska zdecydowała się prosić o pomoc wiernych widzów show. Jak gwiazda przekazała, kilka miesięcy temu 17-letni Mieszko Chojnacki przeżył wypadek, w wyniku którego jest teraz sparaliżowany od pasa w dół. Przez osiem dni walczył o życie na OIOM-ie, a następnie trafił na oddział neurochirurgii. Teraz czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. 

"Rokowania są dobre, ale tylko, jeżeli Mieszko zostanie objęty kilkuletnią rehabilitacją" - podano w treści zbiórki.

Ludzie szybko zauważyli apel znanej wokalistki i postanowili wspomóc młodego muzyka.

"Dużo szczęścia i pozytywnej energii dla niego" - niektórzy przesyłają dobre słowo, a inni zapewniają, że już wpłacili pieniążki na zbiórkę.

Justyna Steczkowska to bardzo rodzinna osoba. Oczekuje pewnego momentu

Justyna Steczkowska to bardzo rodzinna i serdeczna osoba. Troszczy się o przyszłość potrzebującego pomocy 17-latka, a prywatnie... marzy o wnukach. Jak się okazuje, Steczkowska bardzo zatęskniła za obecnością niemowlęcia w swoim życiu.  

Jak ujawnił syn piosenkarki, Leon Myszkowski w rozmowie z Jastrząb Post, pojawiły się z jej strony delikatne naciski w sprawie wnuków: "To na pewno jest temat. Często się w domu śmiejemy, kiedy wnuki, kiedy wnuki. Ja to traktuję jako żart" - podkreślił.

Leon Myszkowski nie śpieszy się do tacierzyństwa. Steczkowska musi zaczekać

Jak daje do zrozumienia najstarszy syn Steczkowskiej, mama traktuje sprawę dużo poważniej niż on. Podobno nawet zapowiedziała, że z chęcią zajmie się pociechą:

"Nikt nas do tego nie zmusza, ale mama się zadeklarowała, że chętnie odchowa, więc może skorzystam z okazji. Natomiast kiedy to będzie, nie wiem. Za każdym razem powtarzam, że dziecko musi mieć stabilność i taki dom, w którym może czuć się swobodnie, dobrze i pewnie, więc na to trzeba zapracować".

Warto podkreślić, że Leon Myszkowski ma dopiero 23 lata i dalej poszukuje swojego miejsca w życiu. Obecnie realizuje swoje marzenie o karierze DJ-a i rozpoczyna samodzielne życie poza domem rodzinnym. Wszystko wskazuje na to, że Justyna będzie musiała jeszcze trochę poczekać... 

Czytaj też:

Afera po ostatnim odcinku "The Voice". W sieci wręcz huczy od plotek

A jednak się odważył. Baron się oświadczył. Usłyszał "Tak"

Steczkowska pokazała grób mamy. Okazałą rzeźbę widać z oddali

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy